


Pora na życie
Tyt. oryg.: "The time of my life, ".
Poruszająca, ciepła i zabawna powieść o tym, co się dzieje, gdy przestajesz zwracać uwagę na swoje życie.
Lucy Silchester mieszka z kotem w wynajętej kawalerce, wykonuje niesatysfakcjonującą pracę, coraz bardziej oddala się od swoich bliskich i nieustannie kłamie, wstydząc się nagłych i niekorzystnych zmian w swoim życiu. Pewnego dnia, po powrocie z pracy, znajduje na podłodze złotą
kopertę, a wniej zaproszenie. Na spotkanie z Życiem. Swoim.
Brzmi to dziwnie, ale Lucy czytała o całej sprawie w jakimś czasopiśmie. Tak czy owak nie potrafi ustalić daty spotkania - jest zbyt zajęta narzekaniem na pracę, wystawianiem do wiatru znajomych i unikaniem rodziny. Jej życie nie jest tym, czym się wydaje. Podobnie jak niektóre z dokonanych przez nią wyborów i opowiedzianych historii. Kiedy poznaje mężczyznę, który przedstawia się jako jej Życie, powtarzanym z uporem półprawdom grozi kompromitacja. Lucy musi nauczyć się mówić prawdę o tym, co dla niej naprawdę ważne.
Odpowiedzialność: | Cecelia Ahern ; z ang. przeł. Barbara Jaroszuk. |
Hasła: | Powieść irlandzka - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Świat Książki, 2014. |
Opis fizyczny: | 421, [3] s. ; 20 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Bezunia
Posty: 236
Wysłany: 2016-05-15 15:24:27
„ Uparcie i skrycie
Ech życie kocham cie, kocham cię
kocham cie nad życie”
Tak należałoby zaśpiewać piosenkę, którą wykonuje Pani Edyta – jako hymn lub podziękowanie dla swojego życia.
Lucy skłamała... i wtedy wszystko się zmieniło... Jedno kłamstwo pociągnęło za sobą kolejne... i kolejne... i kolejne...
Aż w końcu Życie Lucy miało już dość i wezwało ją do siebie na spotkanie ( powinnam napisać, że „ na dywanik „ -) )
Od tej pory czy Lucy chce czy też nie jej Życie towarzyszy jej wszędzie. Mało tego. Za każde kłamstwo, które Lucy wypowie, jej Życie mówi jakąś prawdę.
Parę śmiesznych sytuacji, parę przykrych.
Bardzo pasują mi tu słowa z całkiem innej książki _ Czarownica piętro niżej_ Marcina Szczygielskiego
” (...) kłamanie się po prostu nie opłaca – prędzej czy później prawda wychodzi na jaw, a wtedy wszystko ogromnie się komplikuje. Jedno kłamstwo pociąga za sobą drugie, potem trzecie, czwarte, aż wreszcie człowiek całkiem się gubi w tych wszystkich zmyślonych rzeczach i wynika z tego okropna awantura. Kłamanie tylko na pozór jest wygodne – w efekcie zawsze przynosi wstyd „ - str. 12
Nie będę pisać jak Życie Lucy zmienia jej życie ( jakkolwiek by to nie brzmiało ] ). Ona sama zmienia się. Czy przestanie kłamać? Czy będzie nareszcie szczęśliwa?
Przeczytajcie.
Koniec końców - bardzo fajna książka.