Większość powszechnych w Polsce opinii o Czechach to mity, a Republika Czeska jest krajem, którego zupełnie nie znamy.
Czechy, mimo że bardzo bliskie geograficznie i kulturowo, Polakom wciąż pozostają obce. Polska czechofilia jest powierzchowna - bazuje na weekendowych wypadach na piwo do Pragi i odłamkach kultury popularnej, docierającej w postaci kreskówek o Rumcajsie i kreciku, serialu o Arabeli, Przygód dobrego wojaka Szwejka Jaroslava Haska, uwielbienia dla Karela Gotta i Heleny Vondračkovej czy piosenki o Joinie z bažin. Jest tylko wyobrażeniem o doskonałości i sukcesach naszych południowych sąsiadów, opartym na nieznajomości czeskiej historii i rzeczywistości.
Tymczasem Czechy wcale nie są rajem. To obszar dotknięty przez transformację ustrojową równie mocno jak pozostałe kraje Europy Środkowej i jedno z najbardziej skorumpowanych państw regionu; kraj mocno uprzemysłowiony, przez to ogromnie zniszczony i zanieczyszczony. To mroczny świat likwidowanych kopalń Mosteckiego Zagłębia Węglowego, konfliktów etnicznych "białych" z Romami, różnej maści prawicowych ekstremistów, bezrobocia, sporów o działki pod budowę autostrad, kłótni i chamstwa polityków, braku poszanowania wartości, codziennej małostkowości, interesowności, obojętności na sprawy innych. Życie w tym kraju jest równie banalne, monotonne i doskwierające jak wszędzie indziej.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 151-152. Oznaczenia odpowiedzialności: Michał Zabłocki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ta książka opisuje nasze kłopoty, wędrówkę w otchłań i drogę powrotną. Chcę podzielić się odkryciem siły tkwiącej w jedynym asie, który trafił nam się w kiepskim poza tym rozdaniu. Tym atutem była miłość do Rzymu i wierne wypełnianie rytuałów, które w taki czy inny sposób związane były z pożywieniem. Proste czynności karmienia i spożywania, zakorzenione w najcieplejszych wspomnieniach z dzieciństwa i utrwalone w nawyk w ciągu lat spędzonych we Włoszech, były pomocą w procesie uzdrawiania i odzyskiwania mocy.
UWAGI:
Publ. klubu Świat Książki nr 8121.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kasjerki - o, przepraszam - ,,hostessy kasy" są idealnym przykładem Kobiet Przeźroczystych. Możesz spokojnie je zapytać ,,czy jest pani otwarta", nawrzeszczeć, nie zauważyć lub znieważyć. Kasjerki wydają dźwięki zbliżone do skanowania towarów i powinny być zawsze uśmiechnięte. W końcu to ich praca. Anna Sam opisała zmagania w supermarkecie najpierw na swoim blogu, a potem w książce, która stała się bestsellerem we Francji. Nie dziwne: wszyscy chcielibyśmy poznać tajemne życie kasjerek. Jest w tym coś z ciekawości antropologa jadącego do egzotycznego kraju. A jak robicie siku? Czy macie czasem ochotę zabić klientów? Miewacie sny? Na te i inne pytania odpowiada Sam. Czyni to w sposób na pozór lekki, wręcz w stylu poradnikowym. Lecz gdzieś pod powierzchnią anegdotek czai się groza ciężkiej roboty za marne pieniądze.SYLWIA CHUTNIK"Widzisz, kochanie, jeśli nie będziesz się dobrze uczyć, zostaniesz kasjerką, jak ta pani". Tak powiedziała o niej klientka. W ten sposób została oceniona. Jak towar, który się waży, pakuje, znakuje etykietką. Nazywa się Anna Sam, ma niespełna 30 lat, dyplom studiów uniwersyteckich z literatury i doświadczenia ośmiu lat pracy za kasą supermarketu. W podobnej sytuacji są tysiące młodych ludzi w całej zachodniej Europie. Kończąc studia oczekiwali, że znajdą pracę zgodną z wykształceniem. Ale rynek pracy nie nadąża za produkcją absolwentów - część z nich musi więc zadowolić się zajęciami nisko płatnymi i zdecydowanie poniżej ich kwalifikacji.Kasa wymaga tylko kodów kreskowych. Jest niezbyt rozmowna. Praca kasjerki jest niewidoczna, trzeba wykonywać kolejne automatyczne gesty... Rytm każdego dnia wyznaczają piski "biiip". Słuchanie tego automatycznego odgłosu kas mogło spowodować, że Anna też uznałaby w końcu siebie za robota, gdyby nie wpadła na pomysł, żeby opowiedzieć o swojej pracy. Z biegiem czasu te drobne historyjki, które ją rozśmieszały, irytowały lub oburzały, stały się materiałem na książkę. Kasjerka, której nie dostrzegaliście, bacznie was obserwowała. Teraz opowiada swoją historię."Im musi wystarczyć trzy minuty przerwy na godzinę, musi wystarczyć jedno wyjście do toalety. Marzą o chwili wytchnienia i przyjaznej atmosferze, ale klienci są bezlitośni. Będąc kasjerką trzeba znosić ich wszystkie pretensje, godząc się ze zdegradowaniem do roli nic nie znaczącego neutronu."FRANKFURTER ALLGEMEINE ZEITUNG