Siedem historii o siedmiu księżniczkach na siedem dni tygodnia. Lub, jak kto woli, do przeczytania jednym tchem!
Księżniczki i smoki od niepamiętnych czasów zamieszkują baśnie i bajki. Lecz oto nastały nowe porządki w książęcych komnatach! Księżniczki korzystają z Internetu, jeżdżą na hulajnogach, a w domkach dla lalek mają elektryczne odkurzacze. Są samodzielne i świetnie sobie radzą. Porwane przez smoka same ratują się z opresji. Choć na ogół do porwania nie dochodzi, bo księżniczkom udaje się uczynić smoka swoim towarzyszem zabaw albo zamienić się z nim rolami.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Powolutku, gałąź po gałęzi, Mama Mu wchodziła coraz wyżej. W końcu wspięła się prawie na sam czubek. Obok drzewa przelatywał właśnie Pan Wrona. -Tutaj, Panie Wrono! - zawołała Mama Mu. - Tu jestem!Pan Wrona zawrócił momentalnie, przysiadł na drzewie i zaczął wpatrywać się w Mamę Mu osłupiały. - Jak to? Jak tu wlazłaś? Jak to zrobiłaś? - Wdrapałam się - odparła Mama Mu. - Ale dobrze, że przyleciałeś, bo Linus nie powiedział mi wszystkiego. - Czego na przykład? - Jak się schodzi. Muu!
Dziesięć historii o nietuzinkowej parze przyjaciół: Mamie Mu, dla której nie ma rzeczy niemożliwych i Panu Wronie, który zawsze musi trochę ponarzekać i pokrakać.
— Jesteś krową, Mamo Mu. Krowy. Się. Nie. Huśtają. — Właśnie — odrzekła Mama Mu. — Więc chyba powinno się współczuć krowom, że nie mają nawet okazji się pohuśtać. — Współczuć! — zawołał Pan Wrona. — Kra! Krowy chodzą tylko i się pasą! Jeszcze leżą, żują i gapią się przed siebie. I jeszcze są dojone. I to im wystarcza. - Ale nie mnie - powiedziała Mama Mu. - Nie trzeba ciągle żuć i się gapić tylko dlatego, że jest się krową.
Mama Mu spadła z sanek i sturlała się z górki. Przypominała teraz wielką śnieżną kulę z rogami. Zanosiła się od śmiechu. Pan Wrona stał z założonymi skrzydłami i spoglądał na nią surowym wzrokiem. - Wjechałaś we wszystkie tyczki slalomu - powiedział - W każdą jedną! - Muu, ale było super! - zaśmiała się Mama Mu. - A najbardziej super było, jak zleciałam. - Zrobił się ogromny rów - stwierdził Pan Wrona. - Mamo Mu, jesteś za gruba. - Też mi, muu. Wcale nie jestem za gruba. To śnieg jest za miękki.
- Popatrz, co zrobiłam - powiedziała Mama Mu. - Narwałam kwiatów, wyczyściłam okno, poodkurzałam. Nie zdarza się to każdej krowie. - Że niby co? - spytał Pan Wrona. - Żeby sprzątała - odparła Mama Mu. - Sprzątała!? - wykrzyknął Pan Wrona. - Niech mnie pióra biją! Pomachałaś trochę ogonem. I to nazywasz sprzątaniem? Wracam do domu! - Już? Do domu? - Kra! Właśnie sprzątam swoje wronie gniazdo.
Sonia ma nową przyjaciółkę, Celestynę. Celestyna mieszka w innym domu i Sonia idzie dziś do niej w odwiedziny. Będzie tam spała! Obie bardzo się na to cieszą. Ale w domu Celestyny jest inaczej niż u Soni. Inaczej pachnie, jedzenie jest jakieś dziwne, a pies dość wstrętny. Czy Soni w ogóle uda się tu zasnąć?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kot Findus stara się rozbawić będącego w złym humorze staruszka Pettsona. Ale zamiast wprawić go w dobry humor, jeszcze bardziej go denerwuje. W końcu jednak wymyśla coś, co poprawia Pettsonowi humor, a mianowicie wspólne wędkowanie.
Findus się wyprowadza Tyt. oryg.: "Findus flyttar ut"
Findus codziennie o czwartej rano rozpoczyna serię skoków po swoim nowym łóżku. Pettson ma już tego dość i ostrzega kota, że jeśli Findus nie skończy skakać, będą musieli wynieść łóżko. Kot uważa, że jest to doskonały pomysł – będzie mógł wówczas skakać po łóżku, ile tylko zechce. Czy jednak mieszkanie w swoim domku jest naprawdę fajne? A jeśli w okolicy pojawi się lis?
Goście na Boże Narodzenie Tyt. oryg.: "Pettson faar julbesök"
Nadchodzi Boże Narodzenie. Kot Findus nie może się doczekać ubierania choinki, przygotowywania świątecznych potraw, no i prezentów. Niestety, zanosi się na to, że święta będą smutne, nie będzie pierniczków i choinki, bo staruszek Pettson złamał nogę i nie może chodzić. Ale od czego są sąsiedzi? Dzięki ich pomocy święta mogą być naprawdę przyjemne!
Kiedy mały Findus się zgubił Tyt. oryg.: "När Findus var liten och försvann"
Staruszek Pettson mieszkał w małym domku na wsi i niczego mu nie brakowało. A jednak czasami czuł się smutny i samotny... Aż pewnego dnia zjawił się w jego domu mały wesoły kociak Findus. Życie Pettsona całkiem się zmieniło. Cichy dotąd i pusty dom wypełnił gwar i bieganina. Ale pewnego dnia mały Findus się zgubił... Pierwsza z serii wspaniale ilustrowanych książek o zabawnej parze przyjaciół ze szwedzkiej wioski.
Minuta koguta Tyt. oryg.: "Tuppens minut"
W zagrodzie Pettsona zjawia się nowy mieszkaniec. Jest nim kogut Jussi. Kury są zadowolone, ale Findus od początku jest nieufny. Nie dość, że kogut ciągle odgania go od kur, to jeszcze bez przerwy pieje. Findus cały czas przemyśliwuje, jak pozbyć się nieznośnego ptaka. Kolejna opowieść o Pettsonie i Findusie, równie zabawna i świetnie zilustrowana jak poprzednie.
Niezwykły Święty Mikołaj Tyt. oryg.: "Tomtemaskinen ".
Niedługo Boże Narodzenie. W domu staruszka Pettsona trwa rozmowa o Świętym Mikołaju. Findus słyszał, jak dzieci mówiły, że Mikołaj przychodzi do nich z prezentami. Wypytuje swojego przyjaciela, dlaczego właściwie w ich domu nigdy jeszcze się nie pojawił. Pettson składa kotu obietnicę, że w Wigilię odwiedzi go Mikołaj. Nie ma jednak pewności, czy taki ktoś naprawdę istnieje. Postanawia zatem... zbudować Mikołaja, który potrafiłby ruszać się i mówić. Teraz wszystkie dni są nietypowe, bo Pettson w wielkiej tajemnicy rozmyśla nad swoim wynalazkiem i powoli go konstruuje. A kot Findus czuje się opuszczony. No i do tego ci niezwykli mali goście... W wigilijny wieczór Findus dostaje swojego Świętego Mikołaja, choć Pettson z pewnością nie spodziewał się, że jego maszyna aż tak dobrze zadziała. Pozostaje tylko pytanie - co tak naprawdę się wydarzyło?
Pettson na biwaku Tyt. oryg.: "Pettson tältar"
Pettson i Findus znaleźli na strychu namiot i zapragnęli urządzić sobie biwak na rzeką, a przy okazji złowić trochę ryb. Jednak nie udało im się wyjść z domu, bo wszystkie kury także chciały iść nad rzekę. Wobec tego namiot został rozbity w ogrodzie. Sąsiad Gustavsson znowu miał się czemu dziwić...
Polowanie na lisa Tyt. oryg.: "Ravjakten"
Historia niecnych zamiarów sąsiada Gustavssona, który zamierza zapolować na kręcącego się po okolicy łakomego lisa. Bohaterowie przyłączają się do sąsiada, ale ich plany są nieco inne. Używając dość wyjątkowych metod, zamierzają odstraszyć zwierzaka!
Rwetes w ogrodzie Tyt. oryg.: "Kackel i grönsakslandet"
Nadchodzi wiosna, a wraz z nią czas na wiosenne porządki w przydomowym ogrodzie. Pettson sadzi i sieje marchewkę, groszek, fasolę i ziemniaki, Findus zamierza zrobić to samo z mięsnymi klopsikami ("Skąd wiesz, że nie urosną, skoro nigdy ich nie sadziłeś?"). Niestety, świeżo skopany ogródek, staje się atrakcyjnym terenem dla walczących kur, tarzającej się świnki i zabłąkanego stadka. Aby ich stamtąd wygonić, nasi bohaterowie będą musieli wykazać się nie lada pomysłowością, której na szczęście im nie brakuje! Podobnie, jak nie brakuje w książce pełnych szczegółów ilustracji i żywego humoru.
Tort urodzinowy Tyt. oryg.: "Pannkakstrtan"
Findus, ukochany kot starego Pettsona, ma specjalny przywilej - obchodzi urodziny trzy razy do roku! Żadne urodziny nie mogą się obejść bez tortu, ale najpierw trzeba go upiec.
Jak się okazuje, są z tym pewne problemy i to nie tylko dlatego, że zabrakło mąki i potłukły się jajka. Dla postronnego obserwatora, jakim jest sąsiad Gustavsson, wszystko, co się dzieje w zagrodzie Pettsona, zakrawa na szaleństwo...
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni