Mama Mu przytuliła do siebie książkę i przymknęła oczy. - Pojechałam do biblioteki, żeby sobie poczytać - odpowiedziała rozmarzonym głosem. Pan Wrona aż jęknął. - Krowy nie umieją czytać. Krowom NIE WOLNO czytać! Krowy mają siedzieć u siebie w oborze! Kra! Pan Wrona osunął sie na ziemię. - Czemu ty nie możesz robić jakichś zwykłych rzeczy?- spytał żałosnym tonem. - Pojeździłabyś sobie na rowerze czy nawet wdrapała się na drzewo, cokolwiek. - Książki są takie fajne, Panie Wrono - odprała Mama Mu. - Jak się umie czytać, to można się dowiedzieć niemal wszystkiego.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: tekst: Jujja Wieslander ; ilustracje: Sven Nordqvist ; przełożył ze szwedzkiego Michał Wronek-Piotrowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Powolutku, gałąź po gałęzi, Mama Mu wchodziła coraz wyżej. W końcu wspięła się prawie na sam czubek. Obok drzewa przelatywał właśnie Pan Wrona. -Tutaj, Panie Wrono! - zawołała Mama Mu. - Tu jestem!Pan Wrona zawrócił momentalnie, przysiadł na drzewie i zaczął wpatrywać się w Mamę Mu osłupiały. - Jak to? Jak tu wlazłaś? Jak to zrobiłaś? - Wdrapałam się - odparła Mama Mu. - Ale dobrze, że przyleciałeś, bo Linus nie powiedział mi wszystkiego. - Czego na przykład? - Jak się schodzi. Muu!
Dziesięć historii o nietuzinkowej parze przyjaciół: Mamie Mu, dla której nie ma rzeczy niemożliwych i Panu Wronie, który zawsze musi trochę ponarzekać i pokrakać.
— Jesteś krową, Mamo Mu. Krowy. Się. Nie. Huśtają. — Właśnie — odrzekła Mama Mu. — Więc chyba powinno się współczuć krowom, że nie mają nawet okazji się pohuśtać. — Współczuć! — zawołał Pan Wrona. — Kra! Krowy chodzą tylko i się pasą! Jeszcze leżą, żują i gapią się przed siebie. I jeszcze są dojone. I to im wystarcza. - Ale nie mnie - powiedziała Mama Mu. - Nie trzeba ciągle żuć i się gapić tylko dlatego, że jest się krową.
— Muu! — zawołała Mama Mu. — Wiesz, co ja bym chciała,Panie Wrono? - Ja nie, ale ty może wiesz. — Chciałabym się nauczyć jeździć na rowerze. Pan Wrona podfrunął do góry, zatrzepotał skrzydłami i zakrakał: — Niech mnie pióra biją! Jesteś krową, Mamo Mu. K r o w ą! Krowy nie potrafią jeździć na rowerze! Mama Mu spojrzała na niego przyjaznym wzrokiem. — No, nie potrafią. Dlatego chciałabym się nauczyć.
Dwanaście historii o nietuzinkowej parze przyjaciół: Mami eMu, dla któej nie ma rzeczy niemożliwych i Panu Wronie, który zawsze musi trochę ponarzekać i ponakrakać.
Mama Mu spadła z sanek i sturlała się z górki. Przypominała teraz wielką śnieżną kulę z rogami. Zanosiła się od śmiechu. Pan Wrona stał z założonymi skrzydłami i spoglądał na nią surowym wzrokiem. - Wjechałaś we wszystkie tyczki slalomu - powiedział - W każdą jedną! - Muu, ale było super! - zaśmiała się Mama Mu. - A najbardziej super było, jak zleciałam. - Zrobił się ogromny rów - stwierdził Pan Wrona. - Mamo Mu, jesteś za gruba. - Też mi, muu. Wcale nie jestem za gruba. To śnieg jest za miękki.
- Cześć, Mamo Mu. Co się stało, że siedzisz w oborze w tak piękną pogodę?- Jestem kontuzjowana - powiedziałą Mama Mu słabym głosem.- Niech mnie pióra biją, co znów zmajstrowałaś?! - zawołał Pan Wrona. - Masz na czole wielgachnego guza!- Wiem, a zobacz tutaj! - powiedziała Mama Mu.- Kra! Brzuch cały plastrem zalepiony! Co się stało?!
- Popatrz, co zrobiłam - powiedziała Mama Mu. - Narwałam kwiatów, wyczyściłam okno, poodkurzałam. Nie zdarza się to każdej krowie. - Że niby co? - spytał Pan Wrona. - Żeby sprzątała - odparła Mama Mu. - Sprzątała!? - wykrzyknął Pan Wrona. - Niech mnie pióra biją! Pomachałaś trochę ogonem. I to nazywasz sprzątaniem? Wracam do domu! - Już? Do domu? - Kra! Właśnie sprzątam swoje wronie gniazdo.