Podwójne życie : Heinrich i Gottliebe von Lehndorffowie w opozycji przeciwko Hitlerowi i Ribbentropowi Tytuł oryginału: "Doppelleben : Heinrich und Gottliebe von Lehndorff im Widerstand gegen Hitler und von Ribbentrop,".
Wstrząsająca książka Antje Vollmer wiąże najróżnorodniejsze świadectwa w pełną napięcia historię wschodniopruskiej rodziny, która sprostała najtrudniejszym wyzwaniom swoich czasów. Autorka stworzyła dla obojga Lehndorffów imponujące epitafium. [Die ZEIT]
Antje Vollmer w podwójnej biografii przypomina historie rodzinne dwojga młodych arystokratów z odległych dziś Prus Wschodnich, którzy poświęcili życie własne oraz swych córek i krewnych dla ratowania ludzkiej godności.
Garstka Niemców zaryzykowała wstąpienie do antyhitlerowskiego ruchu oporu, by po wielu próbach 20 lipca 1944 r. ostatecznie ponieść klęskę. Podłożona bomba w sali narad w Wilczym Szańcu nie zabiła Adolfa Hitlera. Zamachowcy nie cieszyli się we własnym kraju szczególnym zainteresowaniem. Do grona niemal zapomnianych członków wojskowej frondy należał także Heinrich hrabia Lehndorff. To on już na przełomie 1939 i 1940 roku dołączył do kręgu skupionego wokół Henninga von Tresckowa i Clausa Schenka hrabiego von Stauffenberga. Jednak 4 września 1944 roku, mając zaledwie trzydzieści pięć lat, po dwóch dramatycznych próbach ucieczki hrabia Lehndorff został stracony w Berlinie- Plötzensee.
W Podwójnym życiu Antje Vollmer odkryła niemal nieznany rozdział historii antyhitlerowskiego spisku. Ukazała także prywatne i polityczne aspekty klęski, wykorzystując niepublikowane wspomnienia pióra Gottliebe von Lehndorff, odpisy utrwalonych na taśmie rozmów, listy jej oraz jej męża Heinricha von Lehndorffa - w tym także jego wstrząsający, list pożegnalny - wreszcie nieznany materiał fotograficzny. Osadzeni w historycznych wydarzeniach rozgrywających się w Niemczech i Europie, obserwujemy dramatyczne dni i godziny poprzedzające zamach z 20 lipca 1944 roku.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 420-424. Na okładce i stronie tytułowej: Post Factum. Oznaczenia odpowiedzialności: Antje Vollmer ; ze wspomnieniem Hanny [>>] Schygulli o Gottliebe von Lehndorff, esejem Kiljana Hecka na temat historii pałacu w Sztynorcie oraz niepublikowanymi fotografiami i dokumentami ; z języka niemieckiego przełożyli Daria Szymala i Dariusz Guzik.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil. Językoznawca i psycholog. Mąż i żona. Od 35 lat w nieustającej rozmowie - czasem poważnej, czasem całkiem niepoważnej, czasem spokojnej, czasem pełnej emocji, zawsze błyskotliwej i nigdy nudnej.
W książce "Pokochawszy" w rozmowie z Karoliną Oponowicz dyskutują o wszystkim tym, co z miłością związane: romantycznych wyznaniach, zakochaniu i odkochaniu, seksie, kłótniach, listach miłosnych, czułych słowach, kiczu, rozstaniach i miłości dojrzałej. Patrzą na sprawy a to pod kątem języka, a to emocji. A ponieważ te perspektywy nie zawsze się pokrywają, w wymianie zdań pomiędzy nimi nie brakuje ognia. Przy okazji Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil opowiadają, wspominają początki związku, najbardziej burzliwe kłótnie, językowe nieporozumienia czy małżeńskie rytuały.
Czy mówienie, że miłość jest jak róża, to kicz? Jaka jest najpiękniejsza w literaturze scena oświadczyn? Co zrobić, żeby miłość trwała wiecznie? Dlaczego tyle seksualnych określeń ma związek z ptactwem? Jak się dobrze kłócić? Kiedy w łóżku rozmawiać, a kiedy milczeć? Czy profesor Bralczyk ogląda komedie romantyczne? Kto komu dał czarną polewkę? Dlaczego Lucyna Kirwil nie zwraca się do męża "Juruś"? To tylko kilka z wielu pytań, na które odpowiedź pada w książce "Pokochawszy".
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil w rozmowie z Karoliną Oponowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niniejsza publikacja poświęcona jest Polkom, którym dane było odcisnąć trwały ślad w historii państw, do których zawitały jako żony władców, bądź tym, które wybiły się na samodzielność, albo, jak stało się to w przypadku Katarzyny Jagiellonki, przeżyły dramatyczne przygody, starając się być wsparciem dla swoich mężów. Wszystkie bohaterki zamieszczonych tu opowieści były córkami udzielnych władców, poza Maryną Mniszchówną, Julią Hauke i Matyldą, królową Belgów, ale z kolei ich losy są urzeczywistnieniem bajki o Kopciuszku - ale niekoniecznie ze szczęśliwym zakończeniem. W książce m.in. władczyni wikingów - Świętosława, a także Elżbieta Łokietkówna - najpotężniejsza królowa doby średniowiecza czy cesarzowa Elżbieta - Piastówna na cesarskim tronie.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 417-[423].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nie bez powodu szpiegostwo uważane jest za trzeci z najstarszych zawodów świata (po prostytucji i stręczycielstwie).
Napoleon Bonaparte, który bardzo wysoko cenił swoich agentów, nie nagradzał ich na równi ze swoimi oficerami. Zwykł bowiem mawiać, że ordery ma dla żołnierzy, a dla szpiegów tylko złoto. To jednak uległo zmianie i już w XX stuleciu szpiegów zaczęto uznawać za elitę sił specjalnych.
W najnowszej książce Sławomira Kopra pokazani są zarówno szpiedzy z okresu II Rzeczpospolitej czy II wojny światowej, jak i agenci działający w epoce PRL. Ludzie, którzy dla rodzinnego kraju oddali wszystko łącznie z życiem, jak też osoby powszechnie uznawane za zdrajców. Nie zabrakło tzw. nielegałów, czyli oficerów działających pod przykryciem i wykorzystujących cudze tożsamości, ale także agentów służących pod własnym nazwiskiem.
Oficerów do końca wiernych przysiędze złożonej władzom II Rzeczpospolitej, jak i agentów z czasów Polski Ludowej. A także ludzi, którzy z różnych względów działali na rzecz obcych wywiadów, za co czasami płacili najwyższą cenę.
UWAGI:
Na okładce: Jan Henryk Żychoń, Klementyna Mańkowska, Kazimierz Leski, Władysław Mróz, Jerzy Pawłowski, Jerzy Sumiński, Tomasz Turowski i inni. Oznaczenia [>>] odpowiedzialności: Sławomir Koper.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia "Milusina", legendarnego dworku marszałka Józefa Piłsudskiego. Zbudowali go własnymi rękami jego dawni żołnierze. Stał się miejscem odpoczynku po latach walki oraz azylem na czas politycznej emigracji. Tu hodował pszczoły, tu odmawiał przyjęcia polskiej korony i stąd wyruszył, by dokonać politycznego przewrotu w maju 1926 roku. Zawsze pamiętajcie, że Belweder jest tylko hotelem. Prawdziwy dom macie w Sulejówku - mówiła do jego córek, Wandy i Jagody, ich matka, Aleksandra Piłsudska.
Włodzimierz Kalicki opowiada niezwykłą historię najważniejszego domu w dziejach II Rzeczypospolitej.