Zaginione plemię to niezwykła opowieść o podróży w najgłębsze zakątki Amazonii. Celem wyprawy było odszukanie jednego z ostatnich na ziemi rdzennych plemion niemających kontaktu ze światem zewnętrznym.
W dalekich rejonach amazońskiego lasu deszczowego żyją plemiona, które uniknęły spotkania ze współczesną cywilizacją. Ludzie ci są ostatnimi ocalałymi spadkobiercami pradawnej kultury indiańskiej datowanej na czasy sprzed podróży Kolumba do Nowego Świata. W tej pasjonującej relacji z przygody i zarazem walki o przetrwanie Scott Wallace odkrywa sekrety tajemniczych flecheiros, nazywanych także plemieniem strzały. Ci z rzadka widywani wojownicy znani są z tego, że odpierają intruzów, zasypując ich deszczem śmiercionośnych strzał. Na zlecenie National Geographic Wallace dołącza do znanego brazylijskiego badacza dżungli, sertanisty Sydneya Possuela, stojącego na czele trzydziestoczteroosobowej ekipy i razem z nim głęboko wkracza na nieznane tereny w poszukiwaniu flecheiros. Misją Possuela jest ochrona Plemienia Strzały. Ale informacje, jakich do tego potrzebuje, uda mu się zgromadzić jedynie wtedy, jeśli zapuści się w świat ciągłego półmroku pod kopułą lasu.
UWAGI:
Bibliogr. s. [623]-638.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Słońce stało w zenicie, gdy Tehawanka dobrnął wreszcie do niedźwiedzich jagodowisk. Myśl o możliwości rychłego zaspokojenia głodu dodała mu sił. Bez chwili wytchnienia zaczął rozglądać się wokoło. Niedźwiedzie zazwyczaj wybierały na zimowe leże w jakimś złomie skalnym, pod korzeniami wywróconego drzewa lub dużą dziuplę w wypróchniałym pniu i wyścielały je gałązkami oraz liśćmi. Ich zimowy sen był raczej drzemką, z której budziły się i wychodziły myszkować po okolicy. Około stycznia niedźwiedzice rodziły potomstwo w zimowym legowisku. Mimo pozornie ociężałej, niezgrabnej budowy niedźwiedzie bardzo zręcznie wspinały się na drzewa, w czym pomocne im były długie, ostre pazury. Tehawanka dobrze znał zwyczaje niedźwiedzi, toteż uważnie spoglądał na drzewa. Wkrótce spostrzegł na olbrzymim cedrze charakterystyczne zadrapania pazurami. Przystanął i spojrzał w górę. Około trzydziestu stóp nad ziemią widniał w pniu otwór wystarczająco duży, aby niedźwiedź mógł się przez niego przecisnąć. Nadzieja wstąpiła w serce Indianina. Teraz przede wszystkim musiał się tylko upewnić, czy niedźwiedź urządził sobie zimowe leże w dziupli i wywabić go z kryjówki, jeśli w niej obecnie naprawdę przebywał...[fragment]
Drugi tom trylogii indiańskiej "Złoto Gór Czarnych". Na tle barwnych przygód głównych bohaterów powieści, autorzy opisują oryginalne zwyczaje, wierzenia i pierwotny tryb życia Indian Równin od chwili narodzin aż do śmierci, indywidualne wyprawy wojenne i wojny międzyplemienne.