Jedna z najważniejszych książek współczesnej prozy szwedzkiej. Szwecja, lata siedemdziesiąte XX wieku. Kilkuletnia Asa mieszka wraz z ojcem Leifem. Jej życie nie przypomina życia rówieśników: dziewczynka nosi skromne ubrania, nigdzie nie wyjeżdża, może jeść dużo słodyczy, a zamiast chodzić wcześnie spać, prowadzi długie rozmowy z ojcem o potrzebie sprawiedliwości społecznej i walce klas. Leif jest bowiem dla Asy bohaterem, mistrzem hutnictwa, niezastąpionym pracownikiem największego zakładu w mieście. A przynajmniej tak zapewnia córkę. Jednak im starsza jest Asa, tym wyraźniej widzi, że jej ojciec to tak naprawdę mierny rzemieślnik z problemem alkoholowym, który nie może się odnaleźć w coraz szybciej rozwijającym się społeczeństwie. Dorastająca dziewczyna postanawia odnowić kontakty z matką, która dawno temu porzuciła męża i dziecko. Czy jednak Asa odnajdzie się w barwnej, nieco szalonej rodzinie matki? Zwłaszcza że z ojcem łączy ją więź, której nie są w stanie przeciąć nawet przeprowadzka i zmiana nazwiska. Nikt mnie nie ma to znakomity, poruszający do głębi opis relacji między ojcem a córką, a także wstrząsający portret Szwecji, daleki od wyidealizowanego obrazu wspaniałego państwa opiekuńczego.
Z opinii Czytelników:Świetny styl i wnikliwa analiza polityczna. Można się nie zgadzać ale znać warto.Wspaniała polszczyzna. Cięty humor. Wnikliwe obserwacje. Kurs historii najnowszej.Gorzkie, szczere, skłaniające do myślenia i otwierające oczy.Warta polecenia, jeżeli ktoś ma nerwy ze stali.Kawał bardzo dobrej publicystyki pod prąd.Ta książka to gorzka pigułka do przełknięcia. Autor brutalnie obnażanie tylko świat wokół nas, ale i nas samych. Polecam gorąco!Polecam ją każdej osobie której troska o wspólnotę jaką tworzymy nie jest obca.Uwielbiam. Polactwo powinno obowiązywać w szkołach w temacie historii najnowszej.Nie zawiodłem się...., ale wstrząsnąć - wstrząsnęło."Jeśli ktoś chce się schylać, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie noszę słomy w butach, powiem mu od razu: noszę, szkoda fatygi. I właśnie dlatego nie myślę zakładać sobie tłumika i wstrzymywać się od pisania o polactwie prawdy, nie myślę kombinować, komu ta prawda służy i kogo uraduje, a kogo zmartwi. Nic mnie to nie obchodzi. Obchodzi mnie mój kraj i to, jak wygląda. A wygląda tak, że tylko rzygać. I wiem dlaczego.I o tym właśnie tu piszę."Rafał A. Ziemkiewicz
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Rafał A. Ziemkiewicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 042868 od dnia 2024-03-16 Wypożyczona, do dnia 2024-05-15
Nie jest przypadkiem, że to właśnie Szwecja stała się w ostatnich latach przedmiotem czarnych mitów i opowieści fantastycznych. Jesteśmy przecież pilotem doświadczalnym nowoczesności. Tutaj wszystko, co tchnie postępem, nowe pomysły na życie, nowinki techniczne, a także reformy społeczne, przyjmuje się wcześniej - i przede wszystkim masowo.
Zdarza się, że po jakimś czasie te nowinki zostają odrzucane - także masowo i bez szerszej dyskusji. Pilot doświadczalny wychwycił błędy w konstrukcji. Tak to świat przyjmował jeszcze sześć lat temu. Dzisiaj mamy inną sytuację. Szwedzkie eksperymenty z nowoczesnością są przedstawiane w Moskwie, Warszawie, a nawet w Waszyngtonie jako objaw dekadencji, upadku moralnego i głupoty politycznej.
Czy mam się przyczyniać do tej propagandy? Reportaż Demony sprawiedliwości, który wzbogaca to trzecie wydanie, to łakomy kąsek dla amatorów wojny kulturowej. Jest tu i o wykolejonym feminizmie, i o nadużyciu władzy, i o szwedzkiej podatności na ideologiczne trendy. Już słyszałem opinie, że pewnie dobre mam intencje, ale ten reportaż interwencyjny napisany dla Szwedów w Polsce czy w Rosji ucieszy głównie demagogów. Całkiem możliwe. Ale ja wierzę w czytelnika. Przed zdolnym demagogiem nie ma obrony, taki potrafi wszystko przeinaczyć. Albo po prostu zmyślić. Mądry czytelnik za to dostrzeże, że ten szwedzki skandal jest nie tylko o Szwecji. To historia o tym, że władza zostanie nadużyta, jeśli zabraknie niezależnych sądów i innych instytucji, które ją krępują.
Duża czcionka Bibliografia na stronach 537-541. Oznaczenia odpowiedzialności: Maciej Zaremba Bielawski ; przełożyli: Wojciech Chudoba, Katarzyna Tubylewicz, Jan Rost i Anna Topczewska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Za sprawą ogromnego postępu technologicznego świat stoi dziś w obliczu zagrożeń, które jeszcze do niedawna nie istniały. Przeludnienie, zanieczyszczenie środowiska, zmniejszanie się zasobów naturalnych, zmiany klimatyczne, terroryzm, kryzys ekonomiczny - rozwiązywanie tych problemów staje się coraz trudniejsze, bo są ze sobą wzajemnie powiązane. Czy grozi nam kryzys demograficzny, żywnościowy, ekologiczny i klimatyczny? Z czym jeszcze musi zmierzyć się ludzkość w XXI wieku? Z tej książki dowiecie się: - Kto umiera przez plastikowe reklamówki? - Jak nas psuje Facebook? - Czy da się zlikwidować uliczne korki?- Na kogo dziś napadają piraci? - Dlaczego biura to sale tortur?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Społeczeństwo informacyjne i państwo dobrobytu to książka wyjątkowa i bezcenna na polskim rynku. Udowadnia, że istnieją skuteczne alternatywy dla neoliberalnego modelu rozwoju. Od wielu lat Krzemowa Dolina stawiana jest za wzór społeczeństwom, które pragną odnieść sukces w "epoce informacji". Od niedawna coraz bardziej uwagę całego świata przyciąga model fiński. Jest równie dynamiczny, gdy chodzi o wskaźniki technologiczne i ekonomiczne, ale swój projekt społeczeństwa informacyjnego łączy z koncepcją państwa opiekuńczego. Społeczeństwo informacyjne i państwo dobrobytu to pierwsze po polsku "studium przypadku", pokazujące, czym jest ów "fiński model". Skąd wziął się sukces Nokii? Co sprawiło, że Linux jest dziś głównym konkurentem Microsoftu na rynkach systemów operacyjnych? I w jaki sposób połączyć sukces gospodarczo-technologiczny ze społeczną równością i sprawiedliwością?
UWAGI:
Tyt. oryg.: The information society and the welfare state : the finnish model. Bibliogr. s. 206-219. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni