Katia von Kobro już jako dziecko bunt miała we krwi. Dzieciństwo spędziła w dostatnim mieszczańskim domu, ale przyszło jej dojrzewać i kształtować się zawodowo w okresie rewolucji, która zmiotła ten dom z powierzchni ziemi. Katarzyna dała się uwieść nowym ideom, a sztuka rodząca się w bolszewickim państwie okazała się jej celem i powołaniem. Kobro, dotąd znana głównie jako żona Władysława Strzemińskiego, była rzeźbiarką i propagatorką najnowocześniejszych rozwiązań w sztuce. Ambitna, pewna siebie i swoich koncepcji. "Moja rzeźba - mówiła - nie jest tym, czego by chcieli w swych salonach zbankrutowani i spatynowani fabrykanci". Należała do grup Blok, Praesens i "a.r.". Spotykała na swojej artystycznej drodze wybitnych twórców awangardowej sztuki, Rosjan - Malewicza czy Kandinskiego, i Polaków - Szczukę, Żarnowerównę, Syrkusów, Lacherta, Przybosia, Brzękowskiego. Gdzieś przemknął też Witkacy. Życie i twórczość poprowadziły ją przez hanzeatycką Rygę, Moskwę okresu rewolucji, Smoleńsk w czasie wojny polsko-bolszewickiej, aż po Wilno, Szczekociny, Brzeziny, Żakowice, Koluszki i Łódź, w której ostatecznie znalazła swoje miejsce i gdzie zmarła 21 lutego 1951 roku. W pogrzebie na prawosławnym cmentarzu na Dołach uczestniczyło zaledwie parę osób - córka i kilkoro przyjaciół. Strzemiński nie przyszedł.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 256-261.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 014909 od dnia 2024-05-10 Wypożyczona, do dnia 2024-06-12
Iga Stelmach jest czterdziestoletnią rzeźbiarką, która otrzymała zaproszenie do zamieszkania w Kunicach. W tej wsi stawia się na więzi międzyludzkie, a wspólnota jest jak rodzina. Ze szczególną estymą traktowani są artyści, których obecność jest chlubą miejscowości.
Iga kupuje dom, w którym chce zacząć nowy rozdział swojego życia. Ma nadzieję, że tu będzie mogła powrócić do rzeźbienia. Przestanie się go bać. A ma powody, by do swojej ukochanej gliny podchodzić z dystansem i niepokojem. Po śmierci pięcioletniej córeczki zorientowała się, że kolejna bolesna strata, której doświadczyła, nie jest przypadkowa.
Wszyscy bliscy, których utrwaliła w swoim najsłynniejszym cyklu "Oblicza", odeszli - dokładnie w takiej kolejności, w jakiej ich wyrzeźbiła. Świadomość tego była dla niej wstrząsem.
UWAGI:
Na okładce: Tutaj dzieją się złe rzeczy. Nie ufaj nikomu. Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Oznaczenia odpowiedzialności: Agata Kołakowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni