Szczęśliwe miasto. Żyje się w nim według różnych systemów. Dżuma: przekreśla wszystkie systemy. A mimo to umierają. [...]
Zamykają miasto. Umiera się w zamknięciu i na kupie. Jest jednak pewien pan, który nie odstępuje od swoich zwyczajów. Nadal przebiera się do kolacji. Członkowie jego rodziny kolejno prze- stają zjawiać się przy stole. On sam umiera nad talerzem, wciąż w stroju nienagannym. Jak mówi pokojówka: "Zawsze to pewien zysk. Nie trzeba go przebierać". [...]
Mężczyzna kocha kobietę i widzi na jej twarzy znaki dżumy. Nigdy już nie będzie jej tak kochał. Ale nigdy nie budziła w nim też takiej odrazy. Jest rozdwojony. Ale ciało zawsze triumfuje. odraza - zwycięża. Bierze ją za rękę, wyciąga z łóżka, wlecze przez pokój, korytarz, schody, przez dwie małe ulice na główną ulicę. Tam zostawia ją przy ścieku. "W końcu są jeszcze inne".
"Wiemy, oczywiście, że dżuma ma swoje dobrodziejstwa, że otwiera oczy i zmusza do myślenia. Pod tym względem jest taka sama jak każde zło tego świata i jak sam świat. [...] Jeśli wziąć pod uwagę nieszczęścia naszych braci, trzeba być szaleńcem, zbrodniarzem albo nikczemnikiem, by zgodzić się na dżumę, choćby jednostki czerpały z niej wielkość; i w jej obliczu jedynym hasłem człowieka jest bunt".
Do Dżumy W ludziach jest więcej rzeczy godnych podziwu niż pogardy. [z Notatników Alberta Camusa, przekład Joanna Guze]
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Albert Camus ; przełożyła Joanna Guze.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Oznaczenia odpowiedzialności: Paweł Beręsewicz, Wojciech Cesarz, Barbara Kosmowska, Andrzej Maleszka, Katarzyna Ryrych, Katarzyna Terechowicz ; ilustracje Anita Głowińska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Odpowiedzialni rodzice - tytuł wieloznaczny, bo i pojęcie odpowiedzialności ma wiele znaczeń. Czy w niniejszej książce jest mowa o rodzicach, którzy we właściwy sposób troszczą się o swoje dzieci i zabiegają o ich dobrą przyszłość? Czytelników może interesować, jak z punktu widzenia psychologii lub choćby tylko autorki - psychologa - powinno się rozwiązywać współczesne dylematy wychowawcze z najlepszym skutkiem dla rozwoju dzieci i dobra rodziny. A może w książce chodzi o przedstawienie rodziców, którzy krzywdzą swe dzieci i odpowiadają za zaniechanie ich edukacji, wypaczenie charakteru, niedawanie "dość dobrej" miłości? Taki temat może być ważny dla Czytelników, którzy zmagają się z poczuciem winy wobec swoich dzieci i szukają w literaturze oraz w kontaktach z innymi odpowiedzi na pytanie, co złego zrobili, jak to się stało, że ich dzieci się znerwicowały, wykoleiły, rozchorowały. Co mogą teraz uczynić, żeby poprawić sytuację, wynagrodzić krzywdę, wyrównać drogę rozwoju, odbudować więzi w rodzinie? A może wcale nie są winni i lektura pomoże im odkryć prawdziwe źródło niepowodzeń. Uwolnieni od poczucia bycia złymi rodzicami wejdą z dziećmi w inne, zdrowsze relacje.