Publikacja rzuca nowe światło na rolę płci pięknej w dziejach Kielc. Do tej pory brakowało takiej pozycji. Czy możemy mówić, że kobiety nie zostały dostatecznie docenione w historii obecnej stolicy województwa świętokrzyskiego? - Ciężko jest znaleźć jakiekolwiek informacje o kobietach w dziejach Kielc. Jeżeli się o nich mówi to przede wszystkim w kontekście mężczyzn. One pozostają na marginesie. Mimo przeciwności potrafiły wiele zrobić dla miasta. Radziły sobie w bardzo trudnych sytuacjach - dodała autorka książki. Na łamach książki odnajdziemy kobiety pochodzące z rozmaitych środowisk społecznych i zawodowych, między innymi nauczycielki, działaczki społeczne, przedstawicielki ówczesnego “świata biznesu", a nawet konspiratorki zaangażowane w walkę niepodległosciową oraz pielęgnowanie wartości patriotycznych.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 143-153 Oznaczenia odpowiedzialności: Marzena Nosek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Autor zawsze lubił "odbrązawiać" wybitne postacie z naszych dziejów, podobnie jest także w tej książce. Informacje, jakie Czytelnicy w niej znajdą, będą ogromnym zaskoczeniem. Biografowie bowiem niechętnie dzielą się posiadaną wiedzą, dokonując skutecznej autocenzury. Do wiadomości czytelników podają treści nie budzące kontrowersji, a "niewygodną" resztę zachowują dla siebie. W efekcie powstają bardzo "budujące" opowieści, ale często nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością. Maria Skłodowska-Curie romansowała z żonatym mężczyzną i słała mu pikantne listy. Henryk Sienkiewicz prowadził bogate życie uczuciowe, choć sam nie potrafił skonsumować własnego małżeństwa podczas podróży poślubnej. Władysław Reymont sfałszował orzeczenie lekarskie, by wyłudzić ogromne odszkodowanie, a Czesław Miłosz chwalił się przed kolegami swym wysokim poziomem testosteronu i podbojami erotycznymi wśród studentek. Życie Wisławy Szymborskiej również było pełne zawirowań i kontrowersji.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 474-478. Oznaczenia odpowiedzialności: Sławomir Koper.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia scenarzystki, której życie potoczyło się wbrew jej scenariuszowi.
Ołenę Zełenską los dwukrotnie rzucił na głęboką wodę: gdy trochę wbrew własnej woli została Pierwszą Damą Ukrainy i kiedy wybuchła wojna. Zdolna scenarzystka z Krzywego Rogu, przemysłowego miasta w centralnej Ukrainie, jako jedyna Pierwsza Dama innego państwa przemawiała w Kongresie USA. żona prezydenta sama parzy kawę, kupuje dzieciom tornistry do skzoły i nadal redaguje teksty kabaretowe.
Niezwykły dziennikarsko-literacki portret Ołeny Zełeńskiej ukazujący, z czym musiała zmierzyć się po slubie z zaradnym komikiem, w którym zakochała się na zabój.
UWAGI:
Na okładce: Kim jest Pierwsza Dama Ukrainy?. Oznaczenia odpowiedzialności: Alina Makarczuk.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam książkę autorstwa księdza prałata Józefa Romana Maja pt. Ostatni rycerz Polski. Opracowanie to ma dla mnie szczególne znaczenie, ponieważ jego bohaterem jest mój stryjeczny pradziad i zarazem ojciec chrzestny. Generał Haller jest pokazany w sposób wielowymiarowy. Autor książki zaprezentował niezwykle bogatą i barwną osobowość Generała, która stała u podstaw jego dokonań. Józef Haller był człowiekiem niezwykle szlachetnym, wielkiego honoru, o nieskazitelnej uczciwości i poczuciu sprawiedliwości. Głęboki patriota, humanista i człowiek czynu, pragmatyk, a jednocześnie romantyk".- Maria Barbara Haller de Hallenburg-Illg
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Józef Roman Maj.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia nowoczesnej i postępowej kobiety, która oczarowała Józefa Piłsudskiego. Jej tajemnicza śmierć do dziś pozostaje zagadką. Czy było to samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, czy umyślne otrucie?
Poznali się w sanatorium w Druskienikach. Głos niedawnego dyktatora już nie liczył się tak, jak dawniej, w siłę rosły nowe koterie polityczne, co Marszałka męczyło i irytowało. Nieustająco potrzebował wyrazów szacunku i przywiązania, ale też powiewu czegoś nowego, nieznanego, co mogłoby go zafascynować i pobudzić do działania. Przy pracującej w uzdrowisku Eugenii Lewickiej Piłsudski odzyskiwał siły. Życiowa energia, entuzjazm, wykształcenie i sukcesy tej kobiety wywarły na nim ogromne wrażenie. Teraz już nie trotyl czy ulotki przewożone pod ubraniem stanowiły dla niego o atrakcyjności płci pięknej, lecz wiedza, którą Eugenia przy odrobinie kokieterii potrafiła świetnie wykorzystywać. Kiedy Lewicka zamieszkała w Warszawie, Marszałek bywał u niej częstym gościem, ich kontakty dla nikogo nie były tajemnicą. Młoda lekarka mogła tu rozwijać swoje pomysły. Była jedną z inicjatorek powstania Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego w Warszawie (dzisiejszej AWF) - tam pracowała i tam też pożegnała się z życiem. Kiedy nieprzytomną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarła, stwierdzono zatrucie nieznanymi środkami chemicznymi. Niektóre gazety sugerowały, że pomyliła się w ilości przyjętego środka nasennego. Czy jednak nie wydaje się dziwne, że zażyła go przed pójściem do pracy, gdzie ją znaleziono? Jeden ze świadków, którzy widzieli zwłoki Eugenii w prosektorium, napisał, że miała poparzoną brodę i usta, co świadczyłoby o tym, że połknęła substancję żrącą. Dobrze wykształcona medyczka osobiście zaaplikowała sobie napój żrący, by wydłużyć męki umierania?
Autorka w swoim śledztwie historycznym próbuje dojść prawdy o życiu i śmierci ostatniej miłości Marszałka.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 188-[191]. Oznaczenia odpowiedzialności: Elżbieta Jodko-Kula.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni