Ta książka to zapis rocznego pobytu autorki w Berlinie. Wnikliwe notatki z lektur, intymne wspomnienia o rodzinie i przyjaciołach, szczere komentarze na temat wystaw i sztuki. Ale i zatroskane spojrzenie w Polskę, udział w protestach ulicznych jak i zaangażowanie w ochronę przyrody - od bluszczu na sąsiedniej kamienicy po Puszczę Białowieską. Anda Rottenberg w notatkach jawi się jako przenikliwa obserwatorka i aktywna uczestniczka życia społeczno- politycznego, a także jako wrażliwa odbiorczyni dzieł sztuki i literatury. Z mieszkania w berlińskiej dzielnicy Wannsee wspomina przeszłość i analizuje teraźniejszość.
UWAGI:
Dziennik powstał podczas pobytu stypendialnego w Wissenschaftskolleg zu Berlin. Na stronie przytytułowej błędna nazwa instytucji: Wissenchaftskolleg [>>] zu Berlin. Oznaczenia odpowiedzialności: Anda Rottenberg.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 014931 od dnia 2024-05-25 Wypożyczona, do dnia 2024-07-24
Po drugiej wojnie światowej z wielu stron odezwały się głosy: Czy cała okropność ludobójstwa XX wieku nie zmieniła gruntownie obrazu człowieka? Autorka książki, przeżywszy pierwsze cztery lata trzeciego dziesięciolecia swego życia w obozie koncentracyjnym Ravenbrück miała dość powodów, aby także zadać sobie to pytanie. Nie mogła znaleźć spokojnego miejsca w pozaobozowym świecie - domowe i zawodowe życiej jej nie wystarczało, nie mogło ukoić niepokoju i poczucia wyobcowania. Szukała kogoś, kto by ją zrozumiał i pomógł - i natrafiła na spowiednika, księdza Karola Wojtyłę...
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Topolski zdołał się wyrwać z prawdziwego piekła na ziemi - Związku Sowieckiego z jego więzieniami, obozami pracy, głodem i wszechobecnym absurdem życia. Trafił do armii generała Andersa. Śledzimy jego służbę, codzienne zajęcia w Iranie, Iraku, Palestynie, Egipcie oraz walki Drugiego Korpusu we Włoszech. Wszystko to jednak ciąg dalszy tułaczki, swoistej bezdomności i niepokoju o przyszłość. A przede wszystkim o ojczyznę, o której ciągle pamięta i o którą się bije. Odnalezieni koledzy, nawiązane przyjaźnie, pierwsze miłości i pełne humoru, opowiedziane z dystansem przygody młodego przecież wówczas człowieka pozwalają o tym niepokoju zapomnieć. Ale zawsze tylko na jakiś czas...
UWAGI:
Kontynuacja książki pt.: Biez wodki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ksiądz Stanisław Kudelski urodził się 10 lipca 1919 r. w Kielcach. Był czwartym z sześciorga rodzeństwa, 2 których czworo wybrało służbę Bożą: siostry Maria i Janina wstąpiły do zakonu, Stanisław i Jan zostali księżmi. W 1938 r., po zdaniu matury, ochotniczo zgłosił się do wojska i przeszedł przeszkolenie w Szkole Oficerów Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Wojna zastała go w Kielcach na praktyce oficerskiej w 2 Pułku Artylerii Lekkiej. Stąd wyruszył na front. We wrześniu ranny, przebywał w szpitalu w Warszawie. Po klęsce wrześniowej wrócił do Kielc i pracował w sklepie rodziców. W 1940 roku wstąpił do Seminarium Duchownego, święcenia kapłańskie otrzymał w 1946 r. Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Piekoszowie, następnie został skierowany do Proszowic, a potem do Sędziszowa. W 1951 r., po pięciu latach wikariatu, otrzymał probostwo w Makoszynie i przez siedemnaście lat był gospodarzem tej parafii. Następnie przez trzy lata sprawował obowiązki proboszcza w Sokolinie, a od 1971 r. w Bolminie, skąd w 1986 r. przeniesiony został na emeryturę. Od tamtego czasu datuje się pisarska aktywność księdza Kudelskiego, który swe wspomnienia i przemyślenia wyniesione z pracy kapłańskiej traktujące o satysfakcjach i trudnościach duszpasterskiej posługi zawarł w licznych tekstach oraz w swoistym "pamiętniku mówionym", składającym się z kilkuset taśm z nagraniami, które udostępnia przyjaciołom i znajomym.
Czyściec wszystkich świętych ukazuje drogę Stanisława Kudelskiego ku kapłaństwu i głębokiemu rozumieniu powołania oraz ku kształtowaniu się duszpasterskiej postawy, przez kościelną hierarchię uznanej za kontrowersyjną, budzącą też mieszane uczucia w środowisku księży a zyskującej szacunek wiernych.
Jak każdy człowiek przyzwoity, ludzi przegranych nie lubię wprost wyjątkowo, a dobroci to już mi nikt zarzucić nie może, poza wróbelkami. A zapisuję to wszystko naumyślnie z nadzieją, że wywołam u czytających poczucie nie żeby zaraz zrozumienia, ale wyższości. To już coś, bo takie poczucie, że jest się lepszym, pomaga, daje sporo radości i nadaje sens życiu. No nie aż tak jak zemsta, chęć odwetu, nienawiść, bo one to już bardzo pomagają. I człowiek nawet nie zauważy, jak to życie przyjemnie i szybko przeleciało. [fragment]
UWAGI:
Na okładce i stronie tytułowej: Wydawnictwo WAB. Nota o źródłach na stronie 157. Oznaczenia odpowiedzialności: Janusz Głowacki ; opracowanie tekstu Olena Leonenko-Głowacka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Marcin Bruczkowski wyjechał do Japonii na rok, a został na dziesięć lat. Jak twierdzi, zatrzymała go tam miłość do japońskiego piwa i łaźni koedukacyjnych. Jego pierwsza powieść, "Bezsenność w Tokio", stała się natychmiastowym bestsellerem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni