Miejska Biblioteka Publiczna

Wysłany: 2012-04-02 09:25:41

Wychowana na Tolkienie ustawiłam dla G.R.R. Martina poprzeczkę bardzo wysoko. Okazało się, że to raczej nie ta liga. Nie zmienia to jednak faktu, że powieść inaugurująca „ Pieśń lodu i ognia” przekonała mnie do zapoznania się z pozostałymi częściami cyklu. W „ Grze o tron” od pierwszych stron powieści napotkałam walory, za które cenię prozę tego gatunku. Już w Prologu mamy zapowiedź tajemnicy i grozy, która przesyca klimat powieści. Z wygodnej kanapy przenosimy się za Mur, którego chroni Nocna Straż. Znajdujemy się w świecie, gdzie śmierć jest tak powszechna, jak wschody i zachody słońca. Zapoznajemy się z wielkimi rodami, mającymi wielkie aspiracje i mroczne tajemnice. Zostajemy wciągnięci w sieć intryg i w rozgrywki pomiędzy okrutnymi wojownikami. Jest ciekawie. Objętość książki ma bezpośrednie przełożenie na natłok wszystkiego: opisów, charakterystyk, iście scenograficznych szczegółów, a przede wszystkim postaci. Z całej ich plejady kilka jest naprawdę udanych, np. Jon Snow - postać budząca sympatię, której pochodzenie po części owiane jest tajemnicą, czy Tyrion Lannister – pokraczny, a przy tym niezwykle przenikliwy, inteligentny, spostrzegawczy, słowem – intrygujący. Powieść czyta się gładko, chociaż ja tam bym z chęcią odchudziła to dzieło