KOMENTARZE DOPISANE PRZEZ: opalka
opalka | Dotyczy: Hrabia Monte Christo t. 1 Hrabia Monte Christo to powieść, do której wciąż wracam. Nie przesadzę, jeśli powiem, że przeczytałam ją już kilkadziesiąt razy. Aleksander Dumas tak plastycznie opisał życie Edmunda Dantesa, że za każdym razem, gdy ją czytam zastanawiam się, czy sprawiedliwości stanie się zadość. I właśnie to jest magnes, który przyciąga do tej powieści rzesze czytelników. Jak miło się przekonać, że nawet największa nikczemność nie pozostanie bez kary. Jaka to ulga wiedzieć, że los daje drugą szansę. Jakie to cudowne, że człowiek nie jest potępiony na zawsze. Nie sposób w krótkiej recenzji opisać walorów literackich, obyczajowych, historycznych tej wybitnej powieści. Napiszę więc tylko tyle KONIECZNIE trzeba ją przeczytać. |
opalka | Dotyczy: Lepszy świat Druga część książki "Niebezpieczny dar". Koniecznie trzeba przeczytać. Wątki rozrastają się i żadna z rzeczy, wyglądających na oczywiste w pierwszej części już taka nie jest. Polecam. |
opalka | Dotyczy: Niebezpieczny dar Świetna książka - głęboka, mocna, zastanawiająca, dająca do myślenia. W świecie, który nie różni się niczym od naszego rodzą się ludzie, którzy zdecydowanie różnią się od nas umiejętnościami. Ich niesamowite zdolności stawiają ich wysoko ponad umiejętnościami przeciętnego człowieka. Z tego powodu mogą nam zagrozić. Dlatego potrzebna jest jakaś jednostka, która będzie śledzić ich poczynania, może nawet trochę nimi sterować Tak powstaje DAR. Czy na pewno stoi on na straży bezpieczeństwa? Czy obdarzeni rzeczywiście stanowią zagrożenie i czy działania DAR nie są daleko bardziej niezgodne z prawem niż samych obdarzonych? Mistrzowsko napisana powieść, w której jak na dłoni możemy śledzić, jak w dzisiejszych czasach odbywa się medialne manipulowanie faktami, jak wygląda działalność najwyżej postawionych organizacji i osób, dla których nasze dobro jest daleko w tyle za chęcią utrzymania władzy, wpływów i sterowaniem opinią publiczną. Rewelacja! |
opalka | Dotyczy: Z dala od świateł Samantha Young to autorka, którą odkryłam właśnie dzięki powieści "Z dala od świateł". Jest to znakomita opowieść o utalentowanej wokalistce, która u szczytu kariery, pod wpływem tragicznych wydarzeń postanawia uciec i ukryć się w taki sposób, aby nikt jej nie mógł znaleźć i rozpoznać. Od tej chwili spędza życie wśród bezdomnych, nie rzucając się w oczy i zarabiając na chleb ulicznym graniem. Jednak obok talentu Skylar nie da się przejść obojętnie, zatem nic dziwnego, że zwraca uwagę dyrektora wytwórni płytowej, który gotów jest otworzyć przed nią muzyczną przyszłość. Gorąco polecam tę historię, która pokazuje, że od przeznaczenia wprawdzie nie da się uciec, ale z całą pewnością można je tak wykorzystać, uczynić świat odrobinę lepszym. |
opalka | Dotyczy: Plotka Świetnie napisana książka, z zaskakującym zakończeniem. Wyrazista sceneria niewielkiego miasteczka, przepełnionego idealnymi matkami i ich idealnymi dziećmi, do których próbuje się dopasować główna bohaterka, aby zapewnić synkowi dobry start w nowym miejscu zamieszkania. Czy ukrywająca się w miasteczku morderczyni rzeczywiście zagraża całej społeczności? Zachęcam do lektury. |
opalka | Dotyczy: Na skraju załamania Bardzo dobra powieść autorki, która przekonała mnie do siebie pozycją "Za zamkniętymi drzwiami". Tutaj również wykazała się dużym sprytem w konstruowaniu fabuły, zwrotach akcji i prowadzeniu subtelnej gry pozorów. Ze zgrozą uświadamiamy sobie, jak niewiele potrzeba, aby każdego człowieka sprowadzić na drogę prowadzącą prosto do utraty wiary w siebie, w zdolność do oceniania faktów i wyciągania wniosków. |
opalka | Dotyczy: Drugie życie Świetna, nowa książka autora powieści Zanim zasnę. Obserwujemy Julię, która zmaga się z tajemnicami życia swojej siostry, a wkrótce również i swojego. Trochę ku przestrodze dostrzegamy, w jak krótkim czasie można wprowadzić ogromny zamęt do uporządkowanego życia, jakie na co dzień wiedziemy. Polecam. |
opalka | Dotyczy: Za zamkniętymi drzwiami Doskonała książka. Od pierwszej do ostatniej strony brniemy przez rzeczywistość, jaką jest życie u boku przystojnego, bogatego męża, który całymi dniami myśli o swojej pięknej żonie i przejawia zainteresowanie każdym aspektem jej życia. Ponadto doskonale wie, czego chce i jak ma to osiągnąć. Brzmi jak bajka, prawda? Czyż nie tak chciałaby żyć prawie każda z nas? Otóż zapewniam Was, że ta charakterystyka pasuje zarówno do wspaniałego mężczyzny jak i największego zwyrodnialca. Przekonajcie się sami. |
opalka | Dotyczy: Pozwól mi wrócić Moim zdaniem dobry thriller, z pewnością przemyślanie rozplanowany. Cenię B.A. Paris za nieszablonowe pomysły i dobrze prowadzoną fabułę. Właśnie to znajdziecie w powieści "Pozwól mi wrócić", którą polecam. |
opalka | Dotyczy: Powietrze, którym oddycha Przewrotny pomysł na książkę i na miłość: udawanie kogoś, kim się nie jest, żeby przywołać kogoś, kto już nie wróci. Autorka przedstawia dwoje ludzi, którzy musieli zmierzyć się z ogromną stratą. Ich losy wydają się być nierzeczywiste, jednak rozglądając się wokoło z pewnością uda nam się dostrzec wiele takich życiorysów: złamanych tragedią, niedopasowanych, pozbawionych chęci do życia. W powieści Powietrze, którym oddycha autorka stawia twarzą w twarz dwoje pokiereszowanych ludzi i pozwala im wykrzyczeć emocje. Krzyk przybiera całkiem nieoczekiwany kształt, który doprowadzi do no właśnie zachęcam do lektury. |
opalka | Dotyczy: Początek Powiem krótko - dobrze się czytało. Autor ma talent i lubi się nim posługiwać. Wartka akcja, świetni bohaterowie, bardzo dobra fabuła. Polecam. |
opalka | Dotyczy: Czerwone liście Książki Paulliny Simons mają klimat, który od zawsze mi odpowiada. Powieść Czerwone liście trochę od niego odbiega, jednak warsztat autorki pozostaje ten sam, czyli doskonały. Czytając Czerwone liście mamy okazję przenieść się do klaustrofobicznego, studenckiego miasteczka, w którym tajemnice są powciskane w każdy kąt. Wzajemne niedopowiedzenia kładą się cieniem na studenckiej paczce przyjaciół i przyczyniają się do tego, że panuje między nimi niezdrowa atmosfera, niosąca narastającą złość i żal. Wkrótce kończy się to tragicznie. Dlaczego jedna ze studentek zostaje znaleziona martwa w białej, zimnej śnieżnej zaspie? Zachęcam do przeczytania książki, bo prawda, która wyjdzie na jaw, okaże się dużo gorsza, niż się spodziewaliśmy. Jak to zwykle u Simons |
opalka | Dotyczy: Bez szans Przepięknie opowiedziana historia o młodych ludziach, którzy nie dają się przytłoczyć beznadziei własnego życia, biedy i codziennej walki o przetrwanie. Każdego dnia ciężką pracą i determinacją dążą do tego, aby odmienić swój los, wpatrzeni w swój cel ucieczkę do lepszego świata. Jednak gdy przyjdzie im go osiągnąć, nic już nie będzie takie oczywiste. Książka jest przepełniona ciepłem, subtelnością, niesie otuchę i pozostawia czytelnika zanurzonego w ciepłym kokonie nadziei i przekonania, że miłość jest największym dobrem ludzkości |
opalka | Dotyczy: Zła siostra Historia dosyć mroczna. Na początku dobrze się zapowiadała, jednak ostatecznie ciężko się ją czytało, ponieważ zarówno poszczególne wątki, jak i cała akcja powieści rozwijała się zbyt wolno. |
opalka | Dotyczy: Całkiem sama Kryminał lekki, szybko się go czyta, jednak został napisany bez polotu i jest pozbawiony praktycznie wszystkich cech, jakie powinny charakteryzować dobre powieści tego gatunku. Nie polecam. |
opalka | Dotyczy: Bliźnięta z lodu W tej książce dostrzegam przede wszystkim utalentowanego autora, doskonale prowadzącego wszystkie wątki i po mistrzowsku konstruującego postacie, których zarówno fizyczność, jak i psychikę namacalnie odczuwamy.
|
opalka | Dotyczy: Skazani na ból Warto przeczytać. Warto się też zastanowić, co tak naprawdę wiemy o swoich dzieciach, o ich znajomych i codziennych problemach. Warto się pochylić nad tą historią i zdać sobie sprawę z tego, że niezwykle trudno zdecydować na podstawie przesłanek, co jest dobre dla naszych dzieci, a co nie. Warto się też zastanowić, czy można kogoś skreślać ze względu na przekonania, pochodzenie i towarzystwo, czy też nie. To naprawdę niebezpieczny i śliski grunt, bo można się bardzo pomylić, a pomyłkę przypłacić złamanym życiem i osobistą tragedią. I to działa w obie strony. Polecam. |
opalka | Dotyczy: Toxic „ Toxic” mogłoby być świetną historia, gdyby autorka zadbała o fabułę i postacie. Tarcia pomiędzy głównymi bohaterami i ich wzajemne przyciąganie byłyby naprawdę namacalne, gdyby osadzić je mocno w rzeczywistości i nadać więcej emocjonalnej głębi. Wątek Księżniczki mógłby być mocno poruszający, gdyby nie został ograniczony do banalnych dialogów i opisów. Słowem: to naprawdę mogłaby być wyjątkowa książka, ale niestety autorce zabrakło warsztatu. Czasami jest tak, że czyjaś historia nie potrzebuje wielu słów, żeby mówiła sama za siebie. Tutaj jest odwrotnie – mimo, iż pisarka bardzo się starała stworzyć nieszablonową historię, to jednak żeby ona naprawdę oddziaływała na czytelnika powinna być lepiej ubrana w słowa. Dodaję na koniec plusik za muzykę, a także za dobry plan i pomysły. |
opalka | Dotyczy: Błąd w zeznaniach Intrygująca książka, chociaż po świetnie zapowiadającym się początku dostajemy plątaninę wątków, które zapewne w zamierzeniu autorki miały zaciemnić sytuację i skierować czytelnika na fałszywe tropy, a tak naprawdę spowodowały, że połowa czytelników poczuła zmęczenie i zniechęcenie. Coś takiego stało się i moim udziałem, chociaż nie do końca. Nie mogę bowiem odmówić Sophie Hannah zdolności do konstruowania misternych, koronkowych wręcz intryg, którymi oplata czytelnika jak siecią. I naprawdę ciężko się z niej wyplątać, co w tym przypadku ma dwojakie znaczenie: oznacza jednocześnie, że pomimo szczerych chęci i denerwujących wątków jednak nie możesz rzucić książką o ścianę oraz, że po prostu wbrew sobie masz potrzebę doczytania do końca i rozwikłania tej natrętnej historii. I w sumie… jeśli to nie jest definicja dobrze napisanej powieści, to ja już nie wiem, co nią jest. |
opalka | Dotyczy: Dotyk strachu To moje drugie podejście do książek pani Spindler. Chociaż „ Dotyk strachu” jest o wiele lepszy niż poprzednio przeze mnie przeczytana „ Pierwsza żona” , to jednak nie na tyle dobry, żebym czuła się w pełni usatysfakcjonowana. Niby książkę czyta się szybko, niby wciąż się coś dzieje, ale jednak brakuje jej charakteru i tej specyficznej, gęstej atmosfery, która wbija w fotel i nie pozwala się oderwać od lektury . Dlatego końcowa ocena co najwyżej dobra. |
opalka | Dotyczy: Piękna katastrofa „ Piękna katastrofa” to opowieść o młodych ludziach, którzy mimo iż są studentami, to z jakiegoś powodu udają gimnazjalistów. Robią to tak perfekcyjnie, że w niczym od nich nie odstają: zarówno ich słowa, jak i motywacja oraz czyny plasują ich w grupie wiekowej pomiędzy czternastym a szesnastym rokiem życia, przy czym z uwagi na zachowania erotyczne jest to grupa patologiczna. To w zasadzie tyle, co można powiedzieć o tej książce. Chyba słowo „ katastrofa” w tytule nie zostało użyte przypadkowo… |
opalka | Dotyczy: Most przeznaczenia : powieść Piękna opowieść o tym, jak życie zatacza pełne koło, przywodząc nas do punktu wyjścia i pozostawiając w zdumieniu, że tyle się musiało wydarzyć, abyśmy zdołali w końcu dostrzec i zrozumieć rzeczy oczywiste. To historia o zdobywaniu doświadczeń, o balansowaniu na cienkiej linii, wyznaczającej granice pomiędzy posiadaniem siebie, a zatraceniem siebie. To saga o błądzeniu, o odchodzeniu i powracaniu, o gubieniu i odnajdowaniu. To też prawda o tym, że nigdy, nawet w największej ciemności nie zostajemy bez opieki – że jest ktoś, kto się o nas upomni i doprowadzi w końcu do miejsca, w którym powinniśmy się znaleźć. To powieść pełna wiary, nadziei i miłości. A tym samym pełna Boga. Polecam. |
opalka | Dotyczy: Zimowy ogród Opowieść o dwóch siostrach, prowadzących skrajnie różny tryb życia i mających różny stosunek do rodzinnych więzi. W obu jednak drzemie pragnienie zdobycia miłości i zainteresowania ze strony matki, pozostającej wobec nich w chłodnej rezerwie. Wyjaśnienie zagadki kryje się w historii, którą ukrywa matka i którą w końcu, pod naciskiem męża, przekazuje córkom w formie bajki. „ Zimowy ogród” to dobra powieść, w której akcja toczy się dwutorowo: współcześnie oraz w mroźnym, okupowanym Leningradzie, gdzie pogrzebane zostały wszystkie tajemnice rodzinne. Nie ukrywam, że od czasu „ Miedzianego jeźdźca” Pauliny Simmons obrazy mroźnych, skutych lodem i spętanych strachem i terrorem leningradzkich ulic i placów są mi szczególnie bliskie. Dlatego też przeczytałam tę książkę z wielką przyjemnością i uważam, że to właśnie dzięki historii leningradzkiej cała powieść zasługuje na uwagę. |
opalka | Dotyczy: Pierwsza żona Książka dosyć banalna i w zasadzie nie wyróżniająca się niczym świeżym w wielkim rozlewisku powieści sensacyjnych. Nie wywołuje dreszczyku niepewności, nie powoduje, że czyta się ją z wypiekami niepewności, nie oddziałuje właściwie niczym. Dlatego z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jej przeczytanie było właściwie zbędne. |
opalka | Dotyczy: Central Park Powieść sensacyjna z nieoczekiwanym zakończeniem. Dopiero zaczynam przygodę z powieściami Guillaume Musso, ale muszę przyznać, że po przeczytaniu trzech tytułów jestem raczej zachęcona do dalszej lektury. Przyciąga mnie w jego powieściach nutka tajemnicy, zagadkowość, akcja tocząca się praktycznie nieprzerwanie, oraz tchnienie przeznaczenia, unoszące się nad wszystkim jak mgła - ów nieomylny palec Boży, popychający bohaterów we właściwe miejsce o właściwym czasie. W „ Central Parku” co prawda nie odnajdziemy wszystkich powyższych elementów, tutaj mamy raczej więcej sensacji z pościgami, ucieczkami i ukrywaniem się, a końcówka… cóż końcówka to dla mnie wielkie zaskoczenie, jednak nie mogę powiedzieć, że na plus. Naprawdę, przedzierając się przez kilkaset stron nie bardzo chciałam się dowiedzieć, że cała zagadka ma właśnie takie rozwiązanie. |
opalka | Dotyczy: Tak blisko... Typowy romans studencki pomiędzy muzykalną Jacqueline i utalentowanym plastycznie Lucasem. Ona po prostu piękna, on niegrzecznie piękny. Ona padła ofiarą przemocy, on jest jej wybawcą. Ona jest otwarta i ufna, on skrywa wiele tajemnic. Ona leczy serce po nieudanym związku, on przygląda jej się z bezpiecznej odległości ostatnich ławek auli. Do czasu… No cóż, resztę można łatwo przewidzieć, powzdychać, że przecież to już było, ale… to nie zmienia faktu, że i tak fajnie się czytało. |
opalka | Dotyczy: Telefon od anioła Bardzo dobrze opisana historia, która rozpoczyna się od przypadkowej zamiany telefonu, a kończy na poważnych rozrachunkach z prawem. Zwykły telefon… niby nic, ale jak wiele o nas mówi. Historie rozmów, zdjęcia, ściągnięte pliki, muzyka, kontakty i adresy, skrzynka mailowa… Nasz mały świat w pigułce. Wydaje się, że te niegroźne dane nie stanowią dla nikogo łakomego kąska, ot zwykłe rzeczy, których na co dzień nie dostrzegamy. Ale w rękach obcej osoby te informacje mówią same za siebie i często odkrywają dużo więcej, niż byśmy chcieli. Szczerze polecam „ Telefon od anioła” wszystkim tym, którzy wierzą, że przypadki się nie zdarzają, a rzeczy rozpoczęte po prostu muszą się zakończyć i dopadają nas w najbardziej nieoczekiwanych momentach. |
opalka | Dotyczy: Dziewczyna z pociągu Czasami kryminały i thrillery są nieoczywiste. Nie ma w nich wątków bezpośrednich, jednoznacznie wskazujących na to, że dzieje się coś złego, jednak czuć podskórny lęk i ciągłą świadomość, że umykają nam ważne rzeczy. Taki właśnie typ powieści reprezentuje „ Dziewczyna z pociągu” . Wciągająca i nieszablonowa historia, pokazywana w migawkach widzianych z okna pociągu, w rozmytych wspomnieniach alkoholiczki, w rzeczach przemilczanych i skrzętnie ukrywanych. Nie sposób się zorientować, w którym dokładnie momencie zaczynamy się zastanawiać, kto tu tak naprawdę jest ofiarą, kto oprawcą, a kto ma czyste ręce. Czy alkoholiczce można wierzyć? Czy zaginiona dziewczyna naprawdę zaginęła? Czy postacie, wyprowadzone na środek sceny przez autorkę są naprawdę tymi, za które się podają?
|
opalka | Dotyczy: Jedno małe kłamstwo Chyba najsłabsza z trzech część, na pewno daleko jej do „ Czterech sekund do stracenia” , a to za sprawą bardzo schematycznej fabuły. Poznajemy Liv, podnoszącą się, podobnie jak jej siostra w „ Dziesięciu płytkich oddechach” , z traumy po tragicznych wydarzeniach z przeszłości. Jednak sposób „ terapii” , jaki wymyśliła dla niej autorka w osobie doktora Staynera, przekracza w moim pojęciu nawet zasady dobrego smaku, nie mówiąc już o zwykłej etyce zawodowej. Pomijając ten szczegół pozostaje jeszcze nieśmiertelny wątek trójkąta miłosnego pomiędzy niewinną, wycofaną Liv, pozornie poukładanym Connorem, a zupełnie niepoukładanym, wytatuowanym i niepokornym Ashtonem. Czy to nie typowe? Owszem, właśnie tak jest. Na szczęście za tą typowością autorka umieściła dobrze obmyśloną historię Ashtona, która naprawdę ratuje fabułę książki. Ten i tylko ten wątek jest tu dobrze poprowadzony i dobrze pomyślany. Jeśli ktoś czyta całą serię, to oczywiście „ Jedno małe kłamstwo” warto przeczytać. Jednak jako samodzielną historię oceniam ją jedynie na słabą czwórkę, a i to wyłącznie ze względu na wątek Ashtona. |
opalka | Dotyczy: Ostatni taniec „ Ostatni taniec” to książka z gatunku tych wielowątkowych sag rodzinnych, gdzie wszyscy mają swoje sekrety, pochowane po kątach mroczne tajemnice i mało chęci do odkrycia się przed bliskimi. Takie książki posiadają niezaprzeczalną wartość, płynącą ze studium rodziny, jej wzajemnych zależności i nieodwracalnych skutków podejmowanych decyzji. Dobrze się czytało tę powieść, bo chociaż jest pozbawiona nagłych zwrotów akcji czy też wielkich uniesień, to pokazuje naprawdę kawał losów rodzinnych na przestrzenni niemal całego wieku. Polecam do niespiesznego czytania. |
opalka | Dotyczy: Powtórka Czy chcielibyście dostać drugą szansę? Skończyć niedokończone, załatwić niezałatwione, naprawić zepsute, odkłamać zakłamane? Jeśli myślicie, że to interesująca możliwość, to zapraszam was do przeczytania „ Powtórki” . Andrew Stillman dostaje taką szansę w zupełnie niesamowity sposób: z całkowitą świadomością tego, że nie powinien żyć, z palącym przeświadczeniem, że wie o mających nastąpić dwóch miesiącach dużo więcej, niż każdy inny człowiek, bo już je przeżył. Wie, kiedy i w jakich okolicznościach umarł, co robił w dniu swojej śmierci… Nie wie tylko jednego – kto go zabił i dlaczego.
|
opalka | Dotyczy: Dom na jeziorze Ciekawa i niebanalna historia, odmalowana przez mistrzynię obyczajowych klimatów. Tym razem autorka zaprasza czytelników do pływającego domu na łodzi i do niewielkiej społeczności, zamieszkującej takie barki na co dzień. Akcja toczy się na dwóch planach, ale w jednym miejscu – na Boat Street – niewielkiej przystani dla łodzi mieszkalnych. Poznajemy losy Ady, wynajmującej jedną z nich i próbującą uporać się ze stratą najbliższych oraz dzieje Penny – kobiety, która mieszkała w tym miejscu całe dekady wcześniej.
|
opalka | Dotyczy: Ostatnia piosenka Mimo braku przekonania do twórczości Sparksa sięgnęłam po „ Ostatnią piosenkę” i naprawdę nie żałuję. W tej książce, na przykładzie krótkiego wycinka z życia Ronnie, spędzającej wakacje u ojca, dostajemy piękne studium przemiany człowieka. Ze względu na wymowę całości absolutnie nie będę się czepiać szczegółów. Raczej skupię się na dobrych stronach powieści, do których zaliczam muzykę w tle, spokojną, dojrzałą postawę ojca Ronnie, żółwie na plaży oraz życie każdego z nas, zamknięte w pigułce twórczości Nicholasa Sparksa. Dlatego - polecam. |
opalka | Dotyczy: Dar Julii Zdecydowanie najlepszy tom całej serii. Wydarzenia zmieniają się i rozwijają ze strony na stronę, akcja nieprzerwanie toczy się w różnych kierunkach, czasami mocno zaskakujących. Jednak największym atutem trzeciej części, jak również całej serii jest przemyślana w najdrobniejszych szczegółach metamorfoza niemal wszystkich postaci książki. Wielkie brawa dla autorki za Julię, Warnera, za ich zahartowanie w ogniu i żarze piekielnych doświadczeń, za ich morderczą walkę z własną naturą, za ich odrzucenie, samotność i wreszcie za niesamowitą siłę, w którą to wszystko przekuli. Brawa za Kenjego - postać budowaną konsekwentnie i spójnie od pierwszego do ostatniego tomu. Brawa za narrację, prowadzoną umiejętnie i wciągająco, pełną zarówno mocnych uderzeń, jak i niezwykłej, chwytającej za serce delikatności… Jednym słowem - świetnie!
|
opalka | Dotyczy: Sekret Julii W „ Sekrecie Julii” , kontynuacji „ Daru Julii” , tytułowa bohaterka uczy się panować nad zabójczą mocą własnego ciała. Odkrywa przy tym, że nie jest jedyną osobą, skrywającą w swym wnętrzu tajemniczą moc. Jednak czasami świadomość nie bycia jedynym wcale nie przynosi oczekiwanej ulgi, ale staje się źródłem nowych kłopotów. Zamknięta na innych, wyizolowana Julia uczy się rozpoznawać cudze intencje, pragnienia, budować relacje z ludźmi podobnymi sobie oraz poznaje wielką siłę zmysłów, która może być zarówno twórcza, jak i wyjątkowo niszcząca. Rozpoczyna przemianę, chociaż bogata w dotychczasowe, tragiczne doświadczenia nie pozwala sobie na okazanie zaufania komukolwiek i tym samym sama staje się główną przeszkodą na własnej drodze do świata.
|
opalka | Dotyczy: Dotyk Julii Są książki przeznaczone dla młodzieży i są książki przeznaczone dla wszystkich, ale ukrywające się pod szyldem młodzieżowych. Ja osobiście coraz częściej po nie sięgam i coraz częściej przekonuję się, że warto. „ Dotyk Julii” jest tego świetnym przykładem. Styl książki jest surowy, język pełen intrygujących, zamierzonych powtórzeń, przekreślonych zdań i liczb, odmierzających uczucia, odkrywających lęki i budujących mury. Liczb obrazujących stan psychiczny bohaterki. W tej książce bardzo dobra narracja łączy się z przenikającym do szpiku kości portretem Julii – nieszczęśliwej, odrzuconej, spragnionej bliskości, ukrytej w świecie opisanym przez liczby i przekreślone zdania. Liczby nie niosą żadnej niepewności, dają się okiełznać, oferują spokój i stałość w świecie pełnym chaosu i okrucieństwa. Słowa są pełne podwójnych znaczeń, niedopowiedzeń. Za ich pomocą tą samą rzecz można przecież opisać na różne sposoby...
|
opalka | Dotyczy: Potem... Tak, przeczytałam książkę Guillaume Musso pt: "Potem". Nie wiem tylko, dlaczego to zrobiłam, bowiem w opisie zamieszczonym na stronie MBP zdradzone są wszystkie kluczowe dla powieści fakty, łącznie z zakończeniem... |
opalka | Dotyczy: Dziesięć płytkich oddechów Po przeczytaniu „ Czterech sekund do stracenia” postanowiłam, że zapoznam się z wcześniejszymi częściami cyklu. Książka „ Dziesięć płytkich oddechów” otwiera trzytomową serię i czyta się ją tak samo szybko i gładko, jak wspomniane „ Cztery sekundy do stracenia” . Główna bohaterka, Kacey, to dziewczyna po przejściach, która musi zmierzyć się z traumą po śmierci najbliższych. Swoją depresję leczy ostro trenując boks i pielęgnując w sobie nienawiść do sprawców tragicznego w skutkach wypadku. Jednak życie dąży do równowagi, dlatego złe emocje muszą zostać wkrótce zrównoważone przez te dobre. Pytanie tylko, czy Kacey da im szansę? Zachęcam do lektury :-) |
opalka | Dotyczy: Mroczny zakątek Świetny thriller psychologiczny, w którym harmonijnie współgrają wszystkie elementy powieści grozy: doskonale nakreślone postacie, idealnie skrojone portrety psychologiczne, mroczny klimat i próba wyjaśnienia zbrodni sprzed lat. Tak pokrótce można opisać moje wrażenia po przeczytaniu książki „ Mroczny zakątek” Gillian Flynn. Jest to druga powieść tej autorki, jaką przeczytałam i w obu odnalazłam ten sam duszny, posępny nastrój oraz grozę, nieustannie towarzyszącą bohaterom. Główna bohaterka – Libbi jest kobietą po trzydziestce, pogrążoną w głębokiej depresji, która odbiera jej chęć do życia i wszelkiego działania, począwszy od sfery prywatnej i zawodowej, a skończywszy na najprostszych czynnościach, takich jak zakupy czy sprzątanie. Jeśli emocje, jakie odczuwamy w stosunku do bohaterów są miarą ich „ prawdziwości” , to postać Libby została wykreowana tak dobrze i wiarygodnie, że z miejsca chciałoby się jej przyłożyć, albo chociaż nią mocno potrząsnąć. Podobnie jest z całą powieścią – trzy przeplatające się wątki, dotyczące trzech głównych postaci koszmaru, jaki rozegrał się w rodzinie ubogich farmerów przesycone są atmosferą niepokoju i niepewności. Od początku wiemy kto zginął i kto siedzi za to w więzieniu. Nie wiemy tylko jednego – czy winny został słusznie skazany. I właśnie tego wraz z Libby i jej towarzyszem z Klubu Kryminalnych Ciekawostek będziemy próbowali się dowiedzieć. Polecam. |
opalka | Dotyczy: Jedenaście godzin Doprawdy nie wiem, co mam myśleć o powieści „ Jedenaście godzin” . Pomysł na książkę doskonały: mamy powieść drogi, w której głównym tematem jest porwanie ciężarnej kobiety w ostatnim miesiącu ciąży, a dwa wątki – ucieczka porywacza i pogoń za nim splatają się, przedstawiając historię w dwóch płaszczyznach. Motyw porwania jest początkowo nieznany, jednak w miarę przemierzania przez porywacza kolejnych kilometrów jego intencje stają się oczywiste. Gdyby jeszcze wraz ze wzrostem ilości przeczytanych stron wzrastało napięcie, byłaby to powieść godna polecenia. Niestety – tak się nie dzieje. Z każdej kolejnej kartki coraz bardziej wieje nudą, a rozmowy głównych bohaterów są momentami wręcz absurdalne. W pewnej chwili byłam bliska odłożenia książki na dłużej. Zmusiłam się jednak, aby dobrnąć do końca. Za to finał opowieści poraża makabrą. Jest nie tylko przerażający, ale również mocno zniesmaczający i obrzydliwy. Dlatego ostrzegam potencjalnych czytelników, pragnących przeczytać tę powieść, że po średnio atrakcyjnym początku, rozwleczonym wstępie i nudnawym środku dostaną przyprawiający o mdłości finał, z którym z wielkim prawdopodobieństwem woleliby się nigdy nie zmierzyć. |
opalka | Dotyczy: Za żadne skarby Na wstępie uprzedzam, że w niniejszej recenzji odsłaniam nieco książkowych tajemnic -0
|
opalka | Dotyczy: Włoskie zaręczyny Przyznam, że książkę czytałam z pewnym roztargnieniem, które zawsze towarzyszy mi w sytuacji, gdy niespecjalnie wciąga mnie fabuła. „ Włoskie zaręczyny” to w zasadzie kontynuacja „ Ostatniej podróży Valentiny” , która to książka nie przypadła mi do gustu. Po jej kontynuację sięgnęłam zupełnie nieświadomie, gdyż opis na okładce „ Włoskich zaręczyn” nie sugerował żadnych powiązań z „ Ostatnią podróżą… ” . I choć w rezultacie część druga okazała się nieco lepsza od swojej poprzedniczki, to jednak nie na tyle, aby ją polecać. |
opalka | Dotyczy: Nieprzekraczalna granica Kontynuacja „ Pułapki uczuć” jest skonstruowana z przewidywalnych rozwiązań, ale przy założeniu, że tak ma być, to po prostu nie ma znaczenia. To w dalszym ciągu romantyczna historia, podrasowana poezją i swobodną narracją. Duży plus dla autorki za postać Kiersten – niesamowitej, władczej dziewczynki z sąsiedztwa oraz za slam w jej wykonaniu, który jest... motylkowy -)
|
opalka | Dotyczy: Pułapka uczuć „ Pułapka uczuć” to bardzo ciepła opowieść o przyspieszonym dorastaniu, odpowiedzialności i oczywiście o miłości, od której przecież nie da się uciec, prawda? Przed „ Pułapką uczuć” z zadowoleniem przeczytałam inną powieść tej autorki - „ Hopeless” , dlatego do tej byłam od samego początku dobrze nastawiona. I nie zawiodłam się. Nie będę wcale ukrywać, że podobają mi się różne książki: i takie, przy których trzeba pomyśleć, i takie, do których zrozumienia trzeba mieć lub zdobyć wiedzę (np. historyczną) oraz takie, które mają po prostu poprawić humor, pocieszyć i sprawić, abyśmy uwierzyli w świat i ludzi. „ Pułapka uczuć” to zdecydowanie książka z trzeciej grupy. To właśnie tutaj znajdziecie przykład na to, że pomimo tragicznych wydarzeń, jakie czasem dzieją się w życiu, los nie pozostawia nas na skraju rozpaczy, ale daje drugą szansę na szczęście. I to mi wystarcza. Co prawda książka ma wady, do których należą np. wyjątkowo infantylny początek, czy też bardzo szablonowy rozwój wydarzeń w początkowych rozdziałach, ale nie można mieć wszystkiego – trzeba określić oczekiwania. A ja sięgając po „ Pułapkę uczuć” chciałam dostać nieskomplikowaną, romantyczną opowieść i to właśnie dostałam. Z wisienką na torcie w postaci niesamowitych w swej atmosferze opisów wieczorów poetyckich, określanych mianem slamu, w których każdy obecny może wziąć udział, dzieląc się z innymi swoimi emocjami i przeżyciami – niesamowite! |
opalka | Dotyczy: Ostre przedmioty Ponawiam recenzję, bo z rozpędu dodałam nie do tej pozycji :-(
|
opalka | Dotyczy: Ostre przedmioty Powieść przeczytałam w ciągu jednego dnia. Dopiero po lekturze dowiedziałam się, że stanowi ona część cyklu, na który składają się trzy, na szczęście luźno ze sobą powiązane, książki. W „ Czterech sekundach… ” będziecie mieli do czynienia z wartką akcją, osadzoną w szemranym światku przestępczym, handlem narkotykami oraz gorącymi pokojami VIP w tętniących muzyką i pożądaniem klubach dla panów. Wszystko to okraszone zostało dużą dawką nienachalnej erotyki i przedstawione za pomocą świetnie prowadzonej narracji. Książka wciąga i pochłania, dlatego z całą pewnością wkrótce sięgnę po poprzednie części - „ Dziesięć płytkich oddechów” i „ Jedno małe kłamstwo” licząc na to, że będą one napisane na podobnie dobrym poziomie. |
opalka | Dotyczy: Cztery sekundy do stracenia Powieść przeczytałam w ciągu jednego dnia. Dopiero po lekturze dowiedziałam się, że stanowi ona część cyklu, na który składają się trzy, na szczęście luźno ze sobą powiązane, książki. W „ Czterech sekundach… ” będziecie mieli do czynienia z wartką akcją, osadzoną w szemranym światku przestępczym, handlem narkotykami oraz gorącymi pokojami VIP w tętniących muzyką i pożądaniem klubach dla panów. Wszystko to okraszone zostało dużą dawką nienachalnej erotyki i przedstawione za pomocą świetnie prowadzonej narracji. Książka wciąga i pochłania, dlatego z całą pewnością wkrótce sięgnę po poprzednie części - „ Dziesięć płytkich oddechów” i „ Jedno małe kłamstwo” licząc na to, że będą one napisane na podobnie dobrym poziomie. |
opalka | Dotyczy: Requiem Powieść „ Requiem” to zwieńczenie serii „ Delirium” , w której autorka postawiła na otwarte zakończenie, pasujące do tej opowieści w sposób doskonały. Pomimo tego, że nic nie zostało jednoznacznie rozwiązane i niczego nie narzucono, to jednak przesłanie powieści jest jasne: nie dajmy się zniewolić. Polecam. |
opalka | Dotyczy: Pandemonium Bardzo dobra kontynuacja "Delirium". Wartka akcja i świetne tło polityczne, przedstawiające zasady segragacji ludzi w nowej Ameryce, jak również sugestywna wizja świata, w którym totalitaryzm doczekał się nowego, pseudohumanitarnego oblicza bardzo dobrze skomponowane zostało z losami głównych bohaterów, którzy walczą o prawo decydowania o sobie.
|
opalka | Dotyczy: Delirium W świecie, w którym nie ma miłości, podobno nie ma też nienawiści i bólu. Dlatego władze zrobią wszystko, aby uwolnić społeczeństwo od porywów emocji i stłumić w ludziach ich naturalne odruchy. Miłość nazywają chorobą, „ amor delirium nervosa” , a pożądanie – wadą umysłu.
|