opalka
Posty:251 | Wysłany: 2012-09-12 09:03:33
Jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytaÅ‚am. Wielkie sÅ‚owa uznania dla autora za zgÅ‚Ä™bienie tematu, doskonale przedstawione tÅ‚o historyczne i obyczajowe, za Å›wietnych bohaterów, sÅ‚owem – za konstrukcjÄ™ powieÅ›ci. Opisany przez Falconesa XVI – wieczny konflikt na linii chrzeÅ›cijanie – muzuÅ‚maÅ„scy moryskowie to jaskrawy obraz nienawiÅ›ci i braku zrozumienia. Na tle dramatycznych wydarzeÅ„ historycznych toczÄ… siÄ™ losy głównego bohatera Hernanda – pół muzuÅ‚manina, pół chrzeÅ›cijanina, poniżanego przez rodaków i najbliższych z racji mieszanego pochodzenia, lecz zbyt przywiÄ…zanego do tradycji i wÅ‚asnej religii, by stać siÄ™ chrzeÅ›cijaninem. Zawieszony miÄ™dzy dwoma zwalczajÄ…cymi siÄ™ Å›wiatami stara siÄ™ kochać, żyć i cierpieć jak czÅ‚owiek, poÅ›wiÄ™cajÄ…c życie misji niemożliwej – podważeniu fundamentów wiary chrzeÅ›cijaÅ„skiej i zbliżeniu jej do islamu. Autor zgrabnie wplótÅ‚ w caÅ‚ość intrygujÄ…cy wÄ…tek oÅ‚owianych tabliczek i Ewangelii Barnaby, której tekst podważa dogmat Trójcy ÅšwiÄ™tej, boskość Chrystusa i przeczy Jego ukrzyżowaniu. W obrazowy sposób pokazuje, jak mogÅ‚o wyglÄ…dać manipulowanie tekstami religijnymi, naginanie i interpretowanie ich treÅ›ci do zasad wybranej wiary. W odbiorze powieÅ›ci przeszkadzaÅ‚o mi jedno: stronniczość autora, który przedstawiÅ‚ Å›wiat chrzeÅ›cijaÅ„ski w najczarniejszych barwach, zapominajÄ…c, że oprócz żarÅ‚ocznej ekspansji KoÅ›cioÅ‚a, istnieli i nadal istniejÄ… wÅ›ród chrzeÅ›cijan też zwykli, porzÄ…dni i po prostu dobrzy ludzie, dla których w tej książce niestety zabrakÅ‚o miejsca (może oprócz Rafaeli, ale ona, jako żona Maura, dzieli los morysków – jest obiektem szykan i upokorzeÅ„ ze strony innych chrzeÅ›cijan). DoskonaÅ‚a książka, która aż prosi siÄ™ o dyskusjÄ™ na jej temat. |