Miejska Biblioteka Publiczna

w Kielcach


KOMENTARZE


KATALOG KSIĘGOZBIORU FILII NR 11


Przeszukiwanie po indeksie:



WyÅ›wietlonych:  opisów
 





Aż gniew twój przeminie
Tyt. oryg.: "Till dess din vrede upphör ".

Glukoza



Posty:109
Wysłany: 2013-10-06 16:40:31
Oficjalna recenzja:


"Śmierć najgorsza z możliwych

Nazywam się Wilma Persson. Nie żyję. Nie wiem jeszcze dokładnie, co to znaczy.

Czy według Was można jeden rodzaj śmierci uznać za okrutniejszy od innego? Czy śmierć w płomieniach jest gorsza od uduszenia się? A może śmierć w wyniku zadanych ran kłutych sprawia najwięcej cierpienia? Nie jesteście w stanie odpowiedzieć na to pytanie? Zrobię to za Was.

Najbrutalniejszą formą jest ta, w której wydając swoje ostatnie tchnienie, widzimy ratunek na horyzoncie, człowieka, który śpieszy w naszym kierunku. Wyciągamy rękę ostatkiem sił, ten chwyta naszą dłoń i... z głupim uśmiechem na twarzy bawi się nią, by ostatecznie pchnąć nas w ramiona kostuchy. To ten rodzaj śmierci, kiedy bardzo komuś zależy, aby pozbawić nas życia.

Wilma Persson nie spodziewała się, że pewnego dnia, gdy wraz ze swoim chłopakiem uda się nad jezioro, by nurkować, doświadczy na sobie samej tego najgorszego z rodzajów umierania. Początkowo tragedia wygląda na nieszczęśliwy wypadek, jednak za sprawą snu prokurator Rebeci Martinsson śledztwo w sprawie zatacza szerszy krąg i potwierdza się wersja, że dziewczyna, jak i jej chłopak padli ofiarą zabójcy.

Popłoch wśród mieszkańców wsi Piilijarvi jest wprost proporcjonalny do postępów w dochodzeniu, bo przy okazji tragicznej śmierci nastolatków na światło dzienne znów wychodzi pewna mroczna sprawa sprzed lat, a jej korzenie sięgają czasów panowania Hitlera. Co może mieć wspólnego śmierć młodych ludzi z dawną historią, w którą zamieszani są mieszkańcy wsi?

A jednak coś te dwa zdarzenia łączy. Dodatkowo śmierć tych dwojga okazuje się być tylko małym trybikiem niewygodnej sprawy...

Bardzo spodobał mi się pomysł tak rozbudowanego wątku głównego. Jak ma to miejsce w niewielu kryminałach, nie koncentruje się on wyłącznie na śmierci konkretnego bohatera, jego zasięg jest znacznie szerszy, co czyni lekturę o wiele bardziej ciekawą i wciągającą. Ponadto świetnie przedstawiona jest postać Wilmy, która od początku do końca pojawia się w akcji, mimo że... nie żyje. Nie gorzej jest z pozostałymi postaciami, których rys psychologiczny jest świetnie nakreślony i dobrze widoczny.

Tempo akcji może nie porywa, ale myślę, że jak najbardziej odpowiada fabule, świetnie z nią współgrając. Język jest prosty i nieskomplikowany. Jedynie zakończenie nie bardzo przypadło mi do gustu, ale to już kwestia indywidualnych upodobań każdego z czytelników.

Całokształt powieści dowodzi, że kobiety również potrafią stworzyć naprawdę wciągającą historię z dreszczykiem emocji, w niczym nie ustępując mistrzom tego gatunku.

Ewa Szczepańska

Cytat za: Šsa Larsson, Aż gniew twój przeminie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2012."

7/10





Swoją opinię można wyrazić po uprzednim zalogowaniu.