Bezunia
Posty:236 | WysÅ‚any: 2013-08-19 10:41:25 No i koniec sagi. Inne odczucia niż @opalka. MuszÄ™ przyznać, że ostatnie 18 rozdziałów pochÅ‚onęłam w 30 minut. ZakoÅ„czenie też fajne, takie… niedopowiedziane…
PodobaÅ‚a mi siÄ™ narracja z „ wilczej” perspektywy. WspółczujÄ™ jednak tym dzieciakom:
Grace – jej rodzice – dali jej tak duży kredyt zaufania i wolnoÅ›ci, że zapomnieli w koÅ„cu, że majÄ… dziecko. Grace staÅ‚a siÄ™ dla nich (wg mojej opinii) bardziej jak gosposia, która posprzÄ…ta i ugotuje. A kiedy poczuli, że tracÄ… to dziecko, które niby jest a niby go nie ma, próbowali naprawić swój autorytet i odzyskać tÄ… grzecznÄ…, posÅ‚usznÄ… dziewczynkÄ™, co bÄ™dzie siedziaÅ‚a w domku i dobrze siÄ™ uczyÅ‚a .
Sam – skrzywdzony podwójnie. Przez rodziców i Becka. Beck samolubnie postanowiÅ‚, że byÅ‚by lepszym opiekunem dla Sama i z pomocÄ… innych wilków uczyniÅ‚ go czÅ‚onkiem sfory. No i co z tego, że potem byÅ‚ dobrym opiekunem a przez resztÄ™ życia żaÅ‚owaÅ‚ - kiedy krzywda już siÄ™ staÅ‚a. A rodzice Sama… ? Cóż… przerażeni tym co siÄ™ dzieje z ich dzieckiem wybrali najgorsze rozwiÄ…zanie, tak straszne, tak przerażajÄ…ce. Jestem w stanie zrozumieć ich strach, ale…
Cole – geniusz, muzyk i … ćpun. Syn sÅ‚awnego naukowca i wielkie nadzieje, że syn wyroÅ›nie na nastÄ™pcÄ™ tatusia. Coraz wiÄ™cej wymagaÅ„ i coraz wiÄ™cej niepowodzeÅ„ i Cole wybiera muzykÄ™. Robi to co kocha i to co wychodzi mu lepiej niż naÅ›ladowanie ojca. PróbujÄ…c zabić w sobie geniusza zaczyna brać narkotyki. I to mógÅ‚by być jego koniec, gdyby ktoÅ› inny nie pokazaÅ‚ mu, że można żyć inaczej… i to niestety nie byli najbliżsi.
Izabel – wredna, oschÅ‚a, zbuntowana, skłócona z sama sobÄ… a w wewnÄ…trz wrażliwa dziewczyna. Dziwne relacje z rodzicami. TatuÅ› uznany prawnik (ogarniÄ™ty obsesjÄ… zemsty na wilkach), matka lekarka zajÄ™ta sobÄ… i nie umiejÄ…ca rozmawiać z córkÄ….
Wszystkie te dzieciaki miały wiele, ale nie to czego naprawdę potrzebowały: miłości i zrozumienia rodziców. A mimo to w ostatecznym rozrachunku wykazały się wielką odwagą i poświęceniem.
Ostatnie sceny… polowanie… smutno mi…
|