"Posłuchajcie. Osoby występujące w tej historii są w przeważającej części niefajne i bardzo denerwujące. Osób do polubienia będzie więc mało. Może dwie, w porywach do trzech, co by stanowiło jakieś kilkanaście procent wszystkich bohaterów obecnych w powieści. Pozostali nie będą zabiegali o niczyją sympatię; skocentrują się raczej na własnych celach, wśród których znajdzie się między innymi przejmowanie władzy nad światem, odpłacanie pięknym za nadobne oraz pilnowanie, aby - powiedzmy - przerwę na lunch spędzać wyłącznie w klimatyzowanych lokalach. Poza tym powieść ta, wbrew pierwszemu wrażeniu i ogólnie przyjętym zwyczajom, wcale nie ma głównego bohatera... "