Piękna proza, którą z radością się doświadcza, chociażbyś miał "rozum mniejszy od najmniejszego ziarnka piasku". Czytać trzeba uważnie, bo może "pęknąć serce", ale też można "zobaczyć i dotknąć Anioła". I razem spędzić sześć dni na sopockiej plaży wraz z Andrzejem i z MINO, "tajemniczą i nietajemniczą w jednej osobie Kobietą", która była "niesamowitym spokojem", aby z nią "zrozumieć istotę milczenia". Przez ten czas "wszystko dzieje się samo", chociaż czasem można zjeść "wyrazisty chleb" i popić "krystaliczną wodą". To książka, która prowokuje do myślenia o sobie.
Piotr Dobrołęcki, red. nacz. "Magazynu Literackiego KSIĄŻKI"