W podkrakowskiej Skale trwają przygotowania do wesela. I to nie byle jakiego: panna młoda wyjdzie za mąż za Michaela, bogatego potentata filmowego. To wydarzenie nie jest jednak głównym wątkiem powieści. Otóż happy end pary młodej stanie się początkiem drogi dla jednej z druhen. Młodziutka Julia nawet nie wyobraża sobie, jak bardzo zmienią się jej losy podczas uroczystości.
Na ślub do podkrakowskiej Skały zjeżdżają się i zlatują ludzie z całego świata, w tym również Rob, którego miało nie być na uroczystości z powodu natłoku obowiązków zawodowych. Mimo wszystko los sprawia, że mężczyzna jednak się pojawia. Rob o kraju panny młodej wie niewiele - uważa, że mieszkają tam prości ludzie, którzy mówią dziwnym, szeleszczącym językiem. Na weselu z początku zajmuje się wyłącznie jedzeniem i wódką, nawet nie udając, że inni goście, kompletnie nieznający jego języka, interesują go w jakimkolwiek stopniu. I właśnie wtedy, gdy widzi Julię, wszystko się zmienia.
Dziewczyna najpierw nie zwraca na niego uwagi - nie imponują jej bogactwa Roba, jego dom nad Pacyfikiem ani pozycja zawodowa. Jednak coś sprawi, że spojrzy na niego z większym zainteresowaniem.