Pewnego razu był sobie pirat tak niewielki, że wszyscy nazywali go po prostu maleńkim piratem.
[.] Niewielkie rozmiary sprawiały problemy w pracy, bo choć maleńki pirat był kapitanem, jego załoga często go nie słyszała, nawet kiedy głośno krzyczał. Wołał na przykład: - Załogo! Uwaga na morskie pułapki! A załoga słyszała: - Wkładajcie klapki!
Wspaniale ilustrowana opowieść o tym, że naprawdę wielkie rzeczy wcale nie muszą być... wielkie. Mogą być bardzo duże lub całkiem tycie.