Ironiczna i nieprzewidywalna mieszanka thrillera politycznego i sagi rodzinnej. Paryż. Na plakatach i billboardach uśmiechnięta twarz zapewnia Francję, że "przyszłość jest teraz". Po raz pierwszy w historii prezydentem może zostać imigrant z Algierii. Tymczasem w podparyskim Saint-Étiene gwarną algierską rodzinę Narrusz trawi gorączka ślubnych przygotowań. Wszędzie czuć radosne podniecenie. Tylko młodego Karima, świadka pana młodego, dręczy rosnący niepokój, którego przyczyny nikt nie rozumie. Nim miną dwadzieścia cztery godziny, losy szalonego rodu i politycznej nadziei kraju skrzyżują się z wielkim hukiem. Sabri Louatah, okrzyknięty przez krytyków w kraju i za granicą jednym z najwybitniejszych pisarzy na równi z Balzakiem, Tołstojem czy Franzenem, tworzy porywający obraz wielokulturowego społeczeństwa nękanego rozłamami politycznymi, bezrobociem, problemami kolejnych pokoleń imigrantów, z zagubioną młodzieżą i obietnicami bez pokrycia, którymi chętnie rzucają rządzący.