Miejska Biblioteka Publiczna

Nazywam się Tomek Łebski. Kiedy nauczyciele nie świdrują mnie wzrokiem, lubię rysować i wymyślać sposoby, jak zdenerwować Dankę. Nauczyciele uważają, że łatwo się rozpraszam i "cierpię na niedobór koncentracji". To trochę niesprawiedliwe, bo w tej chwili jestem bardzo skupiony i intensywnie się zastanawiam, które ciastko zjeść najpierw... Hmmm.

Tomek Ĺ?ebski. Czytaj i pękaj ze śmiechu. Niełatwo jest zająć 1. miejsce na liście wzorowych uczniów pana Petniczewicza! Głównie dlatego, że" 1. Marek Meldunkowy to podstępny taki owaki, który - między nami mówiąc - coś kombinuje. 2. TAK bardzo boli mnie ząb, że na lekcjach nie mogę się skoncentrować nawet na rysowaniu. 3. Rozpraszają mnie inne ciekawsze zajęcia, jak pływanie i łapanie robali, a przede wszystkim granie na nerwach mojej siostrze Dance.

Tomek Łebski to ja! Dobre wieści... 1. Zabieramy KURCZAKA na Wystawę Psów, więc ładnie pachnie i jest czysty (chwilowo). 2. Mój fantastyczny śpiew doprowadza Dankę do szału... Łebsko! Złe wieści... 3. Babcia Wala chce przygotować jedzenie na moje urodziny, czyli grozi nam katastrofa! 4. Marek Meldunkowy tańczy tak cienko, że aż żal, a ja mam przez to kłopoty.

Nie mogę się doczekać wycieczki szkolnej (muszę tylko znaleźć formularz). Danka też się cieszy, że jadę. Będzie mnóstwo fantastycznych rzeczy do roboty. Na przykład: budowanie tratwy, nocne podjadanie, polowanie na różne przedziwne stwory.

Spadło tyle śniegu, że nie muszę iść do szkoły. Szkoda tylko, że muszę ten dzień spędzić z Markiem. Wujek Krzysiek wpadł na - jego zdaniem - świetny pomysł, żeby zrobić portret rodzinny na pięćdziesiątą rocznicę ślubu Wapniaków. Danka też nie jest zachwycona. Strzela focha za fochem (czyli bez niespodzianek).

Tata robi latawiec, żebyśmy częściej wychodzili na "świeże powietrze". Nie miałbym nic przeciwko zażywaniu świeżego powietrza, gdybyśmy mieli psa. Ale nic z tego, bo Danka jest uczulona na psy (a ja jestem "uczulony" na nią). Szykujemy się z chłopakami do prób zespołu, żeby wziąć udział w Bitwie Kapel ROCKOWISKA. Mamy mnóstwo czasu i wcale i wcale nie panikuję (na razie)!

Oto mój Łebski Plan, dzięki któremu Pzombie staną się najlepszą kapelą na całym świecie! Czy to może być trudne? (Jeszcze jak) Właśnie amierzam: 1. Napisać więcej piosenek (Nie o nauczycielach) 2. Nagrać fenomenalny teledysl (łatwizna) 3. Odespać (Co nie jest łatwe, kiedy nieznośny hałas nie daje wam spać) 4. Pograć Dance na nerwach (To akurat nie ma nic wspólnego z Pzombie, ale ubaw jest pierwsza klasa)

Książka jest pełna świetnych zadań, którymi możecie się zająć, jeżeli znajdziecie się (tak jak ja) na nieudanym wyjeździe. Kto by przypuszczał, że karteczki samoprzylepne mogą się tak przydać do rysowania, robienia animacji i przyczepiania przeróżnych wiadomości Markowi na plecach. A ta jest dla Danki. Miłej zabawy!

Moje porady, jak zostać najlepszym w klasie (niestety, sam się do nich, NIE zastosowałem) 1. Nie spać na lekcjach (to pomaga). 2. Nie rysować przezabawnych portretów nauczycieli. 3. Trzymać się z dala od zakały klasy, bo może być cienko. 4. Nie pozwalać rodzicom na wpisy w dzienniczku ucznia. 5. Nie pozwalać marudnej siostrze wami pomiatać (ściśle rzecz biorąc, to nie ma nic wspólnego ze szkołą - ale też jest ważne!).

Czasami podejmowanie decyzji nie jest takie proste. Zwłaszcza, kiedy moja marudna siostra Danka mnie popędza. Mama wyznaczyła sobie nowy cel: posprzątać cały dom. Mówi, że jeżeli nie mogę się zdecydować, co wyrzucić - ona mi pomoże. To by była katastrofa! Na szczęście

Zabawne historie opowiedziane z perspektywy 11-letniego chłopca z pewnością zaciekawią niejednego młodego czytelnika. A niestandardowa forma - bogato ilustrowane strony z mnóstwem żartobliwych obrazków, ukazujących świat Tomka Ĺ?ebskiego, oraz dodatkowe strony do samodzielnego kolorowania - zachęci do sięgnięcia po książkę również mniej chętnych do czytania. Wystarczy otworzyć pierwszą stronę.

W książce znajdziesz POTWORY - TAJEMNICĘ - FESTIWAL - ZAGINIONE RZECZY - MNIE i Marka (niekoniecznie w TEJ kolejności). Oraz arcyostrą nauczycielkę na zastępstwie, ale niech to cię nie zniechęca.

Takie właśnie miny mieli rodzice, gdy im powiedziałem, że niebawem zaczynają się ferie. Wszyscy moi kumple wyjechali albo są zajęci, a za "nadzór" Danki to ja dziękuję. Wypełniam więc sobie czas mnóstwem zajęć: rysowaniem, sztuczkami i robieniem wełnozaurów. (Bo bez wełnozaura to tak jakoś smętnawo, co nie?)

Ta książka jest pełna niesamowitych historii, które rozbawią was do łez. W Dębowie szykuje się parada i każdy chce wziąć w niej udział. Zwłaszcza Marek Meldunkowy (nie dziwi mnie to). Mama i tata przekazali Dance dowodzenie, co na pewno nie jest dobrym pomysłem. I odkryłem, że lody karmelowe mogą sprawić przykre niespodzianki. Ale przynajmniej moje bazgroły są spektakularne jak zawsze.

Niektóre rzeczy są ZNACZNIE bardziej ZABAWNE niż inne, na przykład: 1. SKAKANIE do góry i przypadkowe złamanie kości stopy. (MAĹ?O zabawne). :( 2. Bazgranie na gipsowym opatrunku. (ZABAWNE). :) 3. Spotykanie się z kolegą, który lubi wyjadać cukier z cukiernicy. (MAĹ?O zabawne). :( 4. Obserwowanie wiewiórek, wykradających różne rzeczy z ogrodu. (Kto by przypuszczał, że okażę się to AŻ takie ZABAWNE?).

Tomek jest już w piątej klasie. Cały czas jednak kłopoty się go trzymają! W szkole ma już trzy smutne buźki. Jeśli zarobi jeszcze jedną, nie pojedzie na wycieczkę klasową, która zapowiada się naprawdę wystrzałowo! Ale przecież to nie wina Tomka, że Kurczak znów zjadł jego pracę domową. Gdy ratunek wydaje się być blisko, chłopiec znowu wpada w tarapaty. Czy Tomkowi uda się pojechać na wymarzoną wycieczkę?To jednak nie koniec przygód. Dziadkowie Tomka planują odnowienie ślubu, a mama poczuła klimat lat 70. W dodatku Danka jak zwykle ma humory (i do tego, prawdopodobnie, NOWEGO CHŁOPAKA!). Życie Tomka staje się więc. nieco skomplikowane. Ale od czego są łebskie pomysły!