Zgarbiony, siwowłosy mężczyzna począł się prostować. Jego głowa podniosła się powoli. Minęła chwila, która wydawała się wiecznością. Kiedy w końcu starzec spojrzał w oczy detektywa, Steadmanowi wydawało się, że krew przestała krążyć w jego żyłach i włosy zjeżyły mu się na głowie. Ujrzał bowiem znienawidzone oblicze Reichsfuhrera SS Heinricha Himmiera.