"Dziki człowiek", "kobieta bez przywar", a może "Święta Baba", jak mawiał Kazimierz Kutz?
Nie boi się używać ostrego języka, potrafi być twarda, a jednocześnie pomaga i przytula.
Unika tych, którzy budzą nienawiść, bo szkoda jej na nią czasu.Uczy, jak o siebie walczyć.
Dla osób z niepełnosprawnością intelektualną jest "naszą Anią", dla wielu - wielką artystką i autorytetem życiowym. Sama o sobie mówi: "zwyczajny człowiek jestem: jem, śpię, oddycham, zmywam podłogi?".
Anna Dymna w bardzo osobistej, szczerej, bezkompromisowej rozmowie, która przede wszystkim uruchamia w ludziach dobre odruchy i uświadamia, że mimo wszystko warto... warto być lepszym człowiekiem.