Świat, którego chcę być częścią, to świat z moich marzeń. Aby ten inny, cudowny świat wyrazić - czy to za pomocą kreski i koloru, jak to czyniłem w dzieciństwie i młodości, czy słów, jak to robiłem przez ostatnie trzydzieści lat - ze wszystkimi jego szczegółami, muszę co dzień, zamknięty w pokoju, spędzać samotnie długie godziny. Ten «świat na pocieszenie» powstaje oczywiście z materii czerpanej ze znanego mi świata, z tego, co mogę ujrzeć we wnętrzach domów i na ulicach Stambułu, Karsu czy Frankfurtu. Lecz wyobraźnia powieściopisarza potrafi natchnąć ten zwyczajny świat magią i niezwykłością. [fragment książki]