Akcja Pułapki Nowego Roku zaczyna się w piątek. Ale taki, który wypada raz na kilka lat i staje się ostatnim dniem roku. Główna bohaterka, Krystyna, nowo upieczona - i to na własne życzenie - emerytka, postanawia uczcić go na swój sposób. Wrócić (wspomnieniami) do lat młodzieńczych, gdy nosiła niewdzięczne nazwisko Bubel. Potem przenieść się w czas pierwszego małżeństwa, gdy awansowała na panią Tylko. A ostatnie godziny starego roku spędzić, ze szczęśliwą jeszcze kilka lat temu, a teraz już samotną - panią Rajska. Na koniec zatrzasnąć drzwi za przeszłością i otworzyć przyszłość "kluczem", którym miał być toast za nowy Nowy Rok.
Główne postanowienie Krystyny brzmi: "Muszę wejść w Nowy Rok z nowymi pomysłami na życie. Mój każdy następny Sylwester będzie szalony. Do północy rozważam: ma, winien, zyski i straty. O północy wypijam duszkiem kieliszek szampana za skończony bilans. W następnych bąbelkach szukam odpowiedzi na pytanie: "Czym urozmaicę sobie wolny czas przyszły z ewentualnym dodatkiem pytanka: z kim?". Los oczywiście nie szczędzi jej niespodzianek. Ale Krystyna podobnie jak wszystkie bohaterki książek Jolanty Kwiatkowskiej, wręcz zarażają witalnością, energią i radością życia.