Rosja to różnorodny i barwny świat. To nowobogacka Moskwa i siermiężna prowincja, czyli "głubinka". To Europa i Azja. To marzenia o integracji z zachodem i nostalgia za ZSRR. Spędziłam w Rosji wiele lat. Spotykałam się z milionerami i z bezdomnymi. Widziałam salony w iście carskim stylu i mroczne więzienia. Brałam udział w obrzędach odprawianych przez szamana nad Bajkałem i w treningu dziewięcioletnich kadetek, które w kilka sekund składają kałasznikowa. Obserwowałem z bliska sektę, która czci Putina jako nowe wcielenie apostoła Pawła, i treningi neofaszystów. Razem z maszynistą moskiewskiego metra poznawałam tajemnicę najsłynniejszej kolei podziemnej, a z czarnoskórym radnym zamiatałam ulicę. Za każdym razem przekonywałam się że NIE MA JEDNEJ ROSJI. Wbrew nazwie kremlowskiej partii...
(Barbara Włodarczyk)