Ukrywał się pod maską pół clowna, pół dziwaka. Zgrywał outsidera i odmieńca. Lecz kontrolował to wszystko jak doktor Parnassus w swoim teatrze wyobraźni z filmu Terry`ego Gilliama. Tajemnicę pozwalał poznać tylko przyjaciołom.
[Tomasz Raczek]
Zygmunt Kałużyński to postać bez wątpienia kontrowersyjna. Erudyta i gawędziarz. Miłośnik kina, jazzu, muzyki poważnej i kultury francuskiej. Mistrz autokreacji. W życiu prywatnym ciepły, dobry i uczynny, w życiu publicznym - bezwzględny krytyk bez wahania wygłaszający niepopularne poglądy. Przez kinomanów uwielbiany, przez wielu twórców - znienawidzony. Sam z upodobaniem cytował wypowiedzi, w których luminarze polskiej kultury dawali upust swojej niechęci do niego.
Biografia jednego z najbardziej wyrazistych polskich krytyków filmowych pióra Wojciecha Kałużyńskiego - nomen omen - krytyka filmowego (zbieżność nazwisk nieprzypadkowa).