Myliłby się, kto by przypuszczał, że na szyldzie wymienionego w tytule niniejszej opowieści zakładu gastronomicznego przy ulicy Zapiecek widniała dorodna minoga. Nazwa powstała, gdy awanturnik Millerek, pogniewawszy się na lokal, zwrócił się do małżonki właściciela z następującą apostrofą: "Ach ty minogo z małem łebkiem, za wieczne ondulacje szarpana, ja Cię tu zaraz nauczę szaconku dla gości". Zabawne perypetie wdowy Czarnomordzik i braci Piskorskich poszukujących ukrytego skarbu, opisane barwnym, pełnym humoru językiem Wiecha przenoszą nas do okupowanej Warszawy i ukazują walczących w specyficzny sposób z wrogiem jej mieszkańców.