Nie dokończone - pełne aluzji autobiograficznych - opowiadanie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, nad którym pracował w ostatnim okresie swojego życia. Wyjazd do Abruzji, skąd pochodzi rodzina żony, Lidii Croce, i gdzie urodził się jego przyjaciel, Ignazio Silone, jest dla pisarza pretekstem do opowieści o włoskim fanatyzmie w latach trzydziestych XX wieku. Bohaterem tej historii jest Bartolomeo Spada - stutrzydziestoletni mężczyzna, który nie może umrzeć. Nie dość, że długowieczny starzec jest symbolem biologicznej witalności, to jeszcze zostaje przykładem ideologii płodności włoskich faszystów. I kiedy już nam się wydaje, że Herling-Grudziński poprowadzi dalej swoją opowieść jako wariację na temat związku śmierci i narodzin, płodności i umierania, witalności i jej zaniku, nagle pojawia się motyw z zupełnie innego kręgu tematycznego. Oto bowiem uwielbiany przez faszystów abruzyjski matuzalem okazuje się Żydem.