Femme fatale... kobieta doprowadzająca mężczyzn do zguby? A może to mężczyźni sami proszą się o nieszczęście, a winą kobiety jest wyłącznie jej uroda i tajemniczość?
W tej przewrotnej historii prawda jest ukryta między słowami. Z innej perspektywy wszystko mogłoby wyglądać inaczej.
Ta opowieść, pełna tajemnic i kłamstw, pasji i pożądania, to zamknięty między okładkami książki kawałek minionej epoki, w której czas płynął w zupełnie innym rytmie.
Kornwalia, XIX wiek. Osierocony w dzieciństwie Filip Ashley zostaje przygarnięty przez starszego krewnego, Ambrożego, który ustanawia go swoim dziedzicem. Ten ekscentryczny właściciel ziemski zawsze wiódł samotnicze życie i rzadko opuszczał swoją posiadłość. Z powodu słabego zdrowia jest jednak zmuszony wyjechać do Włoch. Choć zawsze był przeciwnikiem kobiet, po kilku miesiącach bierze ślub z daleką kuzynką, Rachelą. A w listach, które wysyła do podopiecznego, widać oznaki obłędu.
Wkrótce do Filipa dociera wiadomość o śmierci opiekuna, a jakiś czas później u bram rodowej posiadłości pojawia się wdowa po Ambrożym. Po co przybyła? Czy przywiódł ją żal po stracie ukochanego męża? A może wie coś o podejrzanych okolicznościach jego śmierci albo nawet maczała w niej palce?
W głowie Filipa mnożą się pytania. Lecz choćby chciał znienawidzić kuzynkę Rachelę, nie może oprzeć się jej urokowi, który wyzwala w nim uczucia, jakich do tej pory nie doświadczył.