Pan Tomasz leci wraz z dyrektorem Janem Marczakiem i swoją nową sekretarką Florentyną do Bogoty na zjazd muzealników. Podczas zjazdu złodzieje włamują się do tamtejszego Muzeum Złota i kradną najcenniejsze eksponaty. Na wiadomość o tym powołano Biuro Koordynacyjne do walki ze złodziejami dzieł sztuki, do którego prac włączono Marczaka i pana Tomasza. Pan Tomasz poznaje Ralfa Dawsona, który oświadcza, że jest człowiekiem z Przyszłości i szuka przedmiotu zgubionego podczas jednej z wypraw ludzi z Przyszłości. Przedmiot ten znajduje się wśród skradzionych w Muzeum Złota w Bogocie. Pan Tomasz rozpoczyna współpracę z Dawsonem i poznaje jego przyjaciół. Obaj wraz z Florentyną udają się na Wyspy Dziewicze... Wcześniej książka była wydana pt. "Człowiek z UFO".(Opis pochodzi ze strony www.wydawnictwo-warmia.pl)
Z nową współpracowniczką, panną Moniką, wyrusza pan Tomasz na Mazury na poszukiwanie Fortu Lyck. Wspomaga ich Winnetou, a przeciwdziałają Tajemniczy Blondyn i Waldemar Batura. Dyrektor Jan Marczak jedzie z panem Tomaszem do Frankfurtu nad Menem, skąd nadszedł intrygujący list od pani Anny von Dobeneck. Kiedy okazuje się, że nadawczyni listu nie żyje, a jej wnuk postępuje nieuczciwie, do akcji włącza się Greta Herbst, detektyw pomagający muzealnikom. Za sprawą poszukiwań rękopisów Goethego, Herdera i Schopenhauera stoi gang Niewidzialnych.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tym razem Pan Samochodzik musi wyjaśnić tajemnicę kradzieży i przemytu bezcennych ikon. Trop wiedzie go do Pragi i niespodziewanie łączy się z historią zaginionego od kilkuset lat skarbu praskich alchemików. Czy zdoła rozwiązać tajemnicę tajemnic, zanim zrobią to złoczyńcy? Przygody Pana Samochodzika to od kilkudziesięciu lat obowiązkowa lektura młodych wielbicieli sensacji. Już miliony czytelników doskonale znają dziwaczny samochód i jego właściciela - specjalistę od ratowania skarbów i rozwiązywania zagadek z przeszłości.
Pan Tomasz przedstawiający się czasem jako Tomasz Włóczęga, przez przyjaciół nazywany Panem Samochodzikiem, przezwisko swoje zawdzięczał niezwykłemu wehikułowi, odziedziczonemu po wuju wynalazcy. Samochód ten, choć szpetny, "skrzyżowanie czółna z taczką", jak wyrażali się o nim złośliwi, miał niesłychane możliwości: posiadając silnik ferrari 410, mógł pędzić z szybkością 280 km/h, a dzięki zastosowanej śrubie spełniał rolę łodzi motorowej. Tym to pojazdem pan Tomasz wyruszał w Polskę, aby rozszyfrować kolejną historyczną zagadkę, czy schwytać złodziei i przemytników usiłujących wykraść cenne zabytkowe przedmioty. Jego przygody spisane zostały przez Zbigniewa Nienackiego w książkach o Panu Samochodziku.