Helmut Langerbein postawił sobie za zadanie ustalenie motywów, które sprawiły, że kadry Einsatzgruppen w latach 1941-1942 przyniosły śmierć setkom tysięcy ludzi na okupowanych terenach Związku Sowieckiego.
Dlaczego tak skrupulatnie wykonywali rozkazy, często budzące w nich samych odrazę? Którym wewnętrznie się sprzeciwiali? Dlaczego z własnej inicjatywy wykraczali poza już i tak zbrodnicze instrukcje? Dlaczego bezbronne ofiary doświadczały od nich przed śmiercią okrutnego, bestialskiego traktowania?
Langerbein prowadzi własną analizę powodów, które "zwykłych ludzi" zamieniły w ludobójców. Szczególną uwagę poświęca "patologicznym zabójcom", czyli oficerom SS. Wychodząc od akt personalnych, sięga po materiały procesowe. Szczególną wagę przykłada do pochodzenia społecznego, wykształcenia i kariery zawodowej przyszłych masowych morderców.Dlatego dzieli sprawców na kilka grup i każdą poddaje wnikliwej analizie, nierzadko dochodząc do zaskakujących wniosków.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 385-391. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 060389 od dnia 2024-06-07 Wypożyczona, do dnia 2024-07-10
Organizacja SS wzorowana była na zakonach rycerskich, choć Heinrich Himmler już w 1929 r. mówił o przekształceniu jej we wspólnotę rodów - mężczyzn i kobiet. Miała to być elita narodu niemieckiego i jednocześnie rasa panów, władająca podbitymi terenami. Wydany w 1931 r. "Rozkaz o zaręczynach i małżeństwie" precyzyjnie określał, jakie kryteria musi spełniać żona esesmana i jaką ma pełnić rolę - zgodnie z zamysłami Reichsführera SS. Liczne spośród żon esesmanów były nie tylko wtajemniczone w działalność swych mężów, lecz także aktywnie w niej uczestniczyły, były wspólniczkami w ich zbrodniach. Niektóre z nich mieszkały w osiedlach przylegających do obozów koncentracyjnych. Wychowywały tam dzieci, prowadziły życie towarzyskie, obchodziły święta, z zainteresowaniem zwiedzały miejsca pracy małżonków oraz przygotowywały się do pełnienia roli władczyń Wschodu. W swojej wnikliwej i świetnie udokumentowanej książce Gudrun Schwarz pokazuje splot cech charakteru i okoliczności, które sprawiły, że te niemieckie kobiety doskonale się czuły u boku zbrodniarzy, a nawet potrafiły określać życie w pobliżu obozu jako "idyllę". Książka "Żony SS-manów" obala mit, zgodnie z którym kobiety w nazistowskiej machnie zbrodni były jedynie ofiarami okoliczności - i pokazuje ich prawdziwe, przerażające oblicze.