Szampania, rok 2006. W jednej ze starych rodowych posiadłości zostaje odnaleziony tajemniczy plik listów z pierwszej połowy XIX stulecia. Ich autorką jest przodkini współczesnych właścicieli zamku, przedwcześnie zmarła, paryska malarka Marie. Kto jednak jest ich adresatem? Z pożółkłych kartek, zapisanych wyblakłym już atramentem, wyłania się płomienny romans, w którym główne role grają młodziutka, niepokorna artystka oraz, stawiający właśnie pierwsze kroki w Paryżu, pianista. Wszystkie poszlaki wskazują, że sekretnym kochankiem Marie jest sam Fryderyk Chopin. Goszcząca na zamku ekscentryczna para z Krakowa, Lucyna i Tadeusz, postanawia dowiedzieć się, jak było naprawdę... Czy rzeczywiście ta, uwieczniona na starej fotografii, piękna kobieta była nieznaną historykom oraz biografom miłością samego Fryderyka Chopina? Czy opisany w listach czarujący i dowcipny, choć nie pozbawiony ludzkich wad i słabostek młodzieniec, to genialny autor pierwszych etiud i mazurków? Jeśli tak, to jest to Chopin, jakiego jeszcze nie znaliście...
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Lucyna Olejniczak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
104 s. : il. (gł. kolor.), faks., fot., nuty, portr. ; 31 cm + 1 CD-ROM z wyborem utworów Fryderyka Chopina z XIV i XV Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina.
Niniejsza książka to opowieść o najwybitniejszym polskim kompozytorze. Przedstawia jego biografię, najważniejsze fakty przeplatając ciekawostkami oraz cytatami z listów Fryderyka Chopina i jego bliskich, a także z ówczesnej prasy. Kolorowe zdjęcia i ryciny ilustrują szlak jego życiowych wędrówek: z XIX - wiecznej Warszawy, przez urokliwe krajobrazy polskiej wsi, do stolic najważniejszych europejskich państw
UWAGI:
Bibliogr. s. 103.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nazywam się... Fryderyk Chopin. "O, widzę, że niektórzy z Was mnie rozpoznają... Tak, to ja, Fryderyk Chopin, kompozytor muzyki fortepianowej. Cieszę się, że jestem Wam trochę znany, mimo, że urodziłem się dwieście lat temu. Choć od dawna nie żyję, została po mnie moja muzyka. Jestem bardzo dumny, że ta muzyka jest wciąż słuchana i wciąż jest ludziom potrzebna".