Starcie tytanów inteligencji, dowcipu, ironii i finezji językowej. Prof. Jerzy Bralczyk, wybitny i popularny językoznawca, nieprzymuszany przez Ogórka ujawnia nie tylko nieznane i niewygodne fakty dotyczące języka polskiego. Odsłania także całą prawdę o sobie: o swej ciężkiej doli dziecka chłopskiego, o swym porażeniu w Bazylice Świętego Piotra, o swych lekturach tajnych i jawnych, o zauroczeniach, fascynacjach i pasjach etc., etc. I dokonuje coming outu: przyznaje się, dlaczego lubił PRL i był w PZPR do końca.Michał Ogórek zaś, felietonista "Gazety Wyborczej", nieprzymuszany przez Bralczyka opowiada o swej śląskiej opcji, której ukryć się nie da i - w rezultacie - przyznaje się do wszystkiego. Obaj, w rozmowach prowadzonych w lekkiej formie, inteligentnych i dowcipnych, pastwią się nad sobą, przeszłością, współczesnością i oczywiście - nad językiem, zwłaszcza polskim. A dodatkowo nad wszystkim, a szczególnie nad Bralczykiem i Ogórkiem, pastwi się rysunkowo Jacek Gawłowski.Miłe Panie i Panowie bardzo mili,utworzycie wielbicieli spory chórek,gdy będziecie obcowaliz książką, którą napisaliświetni dwaj Panowie - Bralczyk i Ogórek.Rozmawiają jasno, mądrze i z humoremi przykładów odnajdziecie tu bez liku,jak przemiany obyczaju,losy ludzi, losy krajuprzeglądają się w myśleniu i języku.Lecz ten wątek to dopiero jest początek,mnóstwo innych wątków w tej książeczce czeka,moc anegdot, moc impresji,czar aluzji, wdzięk dygresji,przecudownie rozrzucona kartoteka.Doceń też, jak ważną rzeczą jest rozmowa,dialog erudycją oraz żartem tchnący,potwierdź, że wśród ścian zaciszaciągle się znajduje nisza,skromna nisza przeznaczona dla myślących. Wojciech Młynarski (www.azymut.pl)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Starcie tytanów inteligencji, dowcipu, ironii i finezji językowej. Prof. Jerzy Bralczyk, wybitny i popularny językoznawca, nieprzymuszany przez Ogórka ujawnia nie tylko nieznane i niewygodne fakty dotyczące języka polskiego. Odsłania także całą prawdę o sobie: o swej ciężkiej doli dziecka chłopskiego, o swym porażeniu w Bazylice Świętego Piotra, o swych lekturach tajnych i jawnych, o zauroczeniach, fascynacjach i pasjach etc., etc. I dokonuje coming outu: przyznaje się, dlaczego lubił PRL i był w PZPR do końca.Michał Ogórek zaś, felietonista "Gazety Wyborczej", nieprzymuszany przez Bralczyka opowiada o swej śląskiej opcji, której ukryć się nie da i - w rezultacie - przyznaje się do wszystkiego. Obaj, w rozmowach prowadzonych w lekkiej formie, inteligentnych i dowcipnych, pastwią się nad sobą, przeszłością, współczesnością i oczywiście - nad językiem, zwłaszcza polskim. A dodatkowo nad wszystkim, a szczególnie nad Bralczykiem i Ogórkiem, pastwi się rysunkowo Jacek Gawłowski.Miłe Panie i Panowie bardzo mili,utworzycie wielbicieli spory chórek,gdy będziecie obcowaliz książką, którą napisaliświetni dwaj Panowie - Bralczyk i Ogórek.Rozmawiają jasno, mądrze i z humoremi przykładów odnajdziecie tu bez liku,jak przemiany obyczaju,losy ludzi, losy krajuprzeglądają się w myśleniu i języku.Lecz ten wątek to dopiero jest początek,mnóstwo innych wątków w tej książeczce czeka,moc anegdot, moc impresji,czar aluzji, wdzięk dygresji,przecudownie rozrzucona kartoteka.Doceń też, jak ważną rzeczą jest rozmowa,dialog erudycją oraz żartem tchnący,potwierdź, że wśród ścian zaciszaciągle się znajduje nisza,skromna nisza przeznaczona dla myślących. Wojciech Młynarski (www.azymut.pl)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rzadko mamy do czynienia z tak oryginalną książką dla dzieci. Jest wyjątkowa i to pod wieloma względami: nietypowa, zaskakująca, pomysłowa, a przy tym zabawna i wciągająca. Zdumiewające, że autorowi udało się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: po pierwsze wytłumaczył znaczenie 45 niejednoznacznych wyrażeń, a po drugie zaprezentował 45 gatunków literackich - sięgając również po tak zwaną prozę użytkową (czego dowodem jest choćby ten bIurb - krótki tekst zamieszczany zwyczajowo na tylnej okładce książki). Nikt wcześniej niczego podobnego nie napisał i najpewniej już nie napisze - w każdym razie nie tak dobrze. Na tego typu oryginalność stać wyłacznie Grzegorza Kasdepke! [Mama autora]
UWAGI:
Podtyt. wg okł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rzadko mamy do czynienia z tak oryginalną książką dla dzieci. Jest wyjątkowa i to pod wieloma względami: nietypowa, zaskakująca, pomysłowa, a przy tym zabawna i wciągająca. Zdumiewające, że autorowi udało się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: po pierwsze wytłumaczył znaczenie 45 niejednoznacznych wyrażeń, a po drugie zaprezentował 45 gatunków literackich - sięgając również po tak zwaną prozę użytkową (czego dowodem jest choćby ten bIurb - krótki tekst zamieszczany zwyczajowo na tylnej okładce książki). Nikt wcześniej niczego podobnego nie napisał i najpewniej już nie napisze - w każdym razie nie tak dobrze. Na tego typu oryginalność stać wyłacznie Grzegorza Kasdepke! [Mama autora]
UWAGI:
Podtyt. wg okł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rzadko mamy do czynienia z tak oryginalną książką dla dzieci. Jest wyjątkowa i to pod wieloma względami: nietypowa, zaskakująca, pomysłowa, a przy tym zabawna i wciągająca. Zdumiewające, że autorowi udało się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: po pierwsze wytłumaczył znaczenie 45 niejednoznacznych wyrażeń, a po drugie zaprezentował 45 gatunków literackich - sięgając również po tak zwaną prozę użytkową (czego dowodem jest choćby ten bIurb - krótki tekst zamieszczany zwyczajowo na tylnej okładce książki). Nikt wcześniej niczego podobnego nie napisał i najpewniej już nie napisze - w każdym razie nie tak dobrze. Na tego typu oryginalność stać wyłacznie Grzegorza Kasdepke! [Mama autora]
UWAGI:
Podtyt. wg okł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rzadko mamy do czynienia z tak oryginalną książką dla dzieci. Jest wyjątkowa i to pod wieloma względami: nietypowa, zaskakująca, pomysłowa, a przy tym zabawna i wciągająca. Zdumiewające, że autorowi udało się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: po pierwsze wytłumaczył znaczenie 45 niejednoznacznych wyrażeń, a po drugie zaprezentował 45 gatunków literackich - sięgając również po tak zwaną prozę użytkową (czego dowodem jest choćby ten bIurb - krótki tekst zamieszczany zwyczajowo na tylnej okładce książki). Nikt wcześniej niczego podobnego nie napisał i najpewniej już nie napisze - w każdym razie nie tak dobrze. Na tego typu oryginalność stać wyłacznie Grzegorza Kasdepke! [Mama autora]
UWAGI:
Podtyt. wg okł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rzadko mamy do czynienia z tak oryginalną książką dla dzieci. Jest wyjątkowa i to pod wieloma względami: nietypowa, zaskakująca, pomysłowa, a przy tym zabawna i wciągająca. Zdumiewające, że autorowi udało się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: po pierwsze wytłumaczył znaczenie 45 niejednoznacznych wyrażeń, a po drugie zaprezentował 45 gatunków literackich - sięgając również po tak zwaną prozę użytkową (czego dowodem jest choćby ten bIurb - krótki tekst zamieszczany zwyczajowo na tylnej okładce książki). Nikt wcześniej niczego podobnego nie napisał i najpewniej już nie napisze - w każdym razie nie tak dobrze. Na tego typu oryginalność stać wyłacznie Grzegorza Kasdepke! [Mama autora]
UWAGI:
Podtyt. wg okł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 056400 od dnia 2024-09-23 Wypożyczona, do dnia 2024-11-22