Forma książki jest podobna do tego, do czego przyzwyczaili nas Bartoszewski z Komarem. A więc, w największym skrócie, ten drugi pyta i spisuje, podczas gdy ten pierwszy, korzystając ze swojej fenomenalnej pamięci, przywołuje rozmaite historie ze swojego życia. Wszystko sprawia wrażenie uroczej gawędy przy kominku. Rzeczywiście, taką formę mają wypowiedzi Bartoszewskiego zawarte na płycie dołączonej do książki.Niestety, forma taka jest dość uciążliwa dla czytelnika tekstu pisanego. Narracja całości jest wyjątkowo chaotyczna, co wskazuje na to, że osoby odpowiedzialne za opracowanie ostatecznego tekstu nie stanęły na wysokości zadania. Momentami wydaje się, że tekst jest bez mała dosłownie przepisanymi opowieściami Bartoszewskiego. Z jednej strony może być to plusem dla tych, którzy uważają, że dodaje to jedynie wspomnieniom autentyczności. Sam jednak uważam, że jest to minus recenzowanej publikacji.Książka Bartoszewskiego i Komara jest pełna cytatów. Pochodzą one z bogatej korespondencji prowadzonej przez tego pierwszego oraz z mniej lub bardziej powszechnie dostępnej literatury pamiętnikarskiej i wspomnieniowej. Ponownie, można rozpatrywać to jako plus wzbogacający narrację książki lub jako minus, który w gruncie rzeczy przerywa tok rozważań samego Bartoszewskiego i rozcieńcza treść recenzowanej pozycji. Przyznam, że mnie przypadły do gustu obszernie cytowane listy (przede wszystkim te od i do Aleksandra Kamińskiego), które stanowią cenne źródło do badania wzajemnych relacji Bartoszewskiego z jego bliskimi. Nieudanym są natomiast, moim zdaniem, cytaty oddające głos dziennikom lub pamiętnikom innych uczestników opisywanych wydarzeń, które tak czy inaczej stanowią rzecz stosunkowo dostępną. Momentami zdają się one sprawiać wrażenie przesadnie rozbudowanych.Specyficzną cechą wypowiedzi Bartoszewskiego jest wszechobecny sentymentalny ton. Właściwie nie sposób mu się dziwić: wszyscy bohaterowie jego książki już nie żyją, co bez wątpienia sprzyja opisywaniu ich w sposób szczególnie ciepły i serdeczny. Nie można jednak nie zauważyć, że maniera ta może być nieco irytująca, bowiem pokazany świat wspomnień sprawia wrażenie przesadnie lukrowanego.
Rok 1948. Siermiężne czasy stalinizmu w Polsce Ludowej. Komisarz Jan Wolak, oskarżony o kolaborację z gestapo, teraz ukrywa się wśród poszukiwanych przez Urząd Bezpieczeństwa żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Mężczyzna pogodził się z myślą, że już nigdy nie uda mu się wrócić do ukochanej Warszawy. Zdaje sobie sprawę, że resztę życia będzie musiał spędzić, ukrywając się w lesie i uciekając przed kolejnymi obławami żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.
W stolicy dochodzi do tajemniczego morderstwa, którego ofiarą jest żona sekretarza Polskiej Partii Robotniczej. Tuż obok zamordowanej kobiety milicjanci znajdują nieprzytomnego mężczyznę, z którym ofiara spędziła ostatnią noc. Wszystko wskazuje na to, że to on jest mordercą. W szybkim procesie człowiek ten zostaje skazany na karę śmierci. Okazuje się jednak, że władza ludowa się pomyliła. Giną kolejne kobiety, zamordowane w sposób, w jaki zabijał tropiony przed wojną seryjny zabójca działający w stolicy. Wtedy próbował go schwytać komisarz Jan Wolak wraz ze swoim nieodłącznym towarzyszem Zygmuntem Wieczorkiem. Niestety całe archiwum dotyczące tamtej sprawy spłonęło w czasie powstania warszawskiego. Funkcjonariusze UB i MO są bezradni. Informacje o tych zbrodniach nie mogą przedostać się do opinii publicznej. Dlatego komuniści decydują się na zaoferowanie Wolakowi propozycji współpracy.
UWAGI:
Na okładce: Stawką w tej grze jest władza w komunistycznej Polsce. Oznaczenia odpowiedzialności: Dominik Kozar.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zygmunt Lercel "Z-24" w czasie okupacji współpracował z Kripo - niemiecką policją kryminalną, podczas śledztwa bił i znęcał się nad rodakami. Brał udział w egzekucjach Żydów. Po wojnie podając się za przedstawiciela władz londyńskich skutecznie rozbił kilka oddziałów niepodległościowych. Edward Wasilewski "Huragan", doświadczony partyzant i konspirator, bohater słynnej akcji polskiego podziemia na więzienie NKWD w Rembertowie. Współpracę z bezpieką rozpoczął od 500 złotowej nagrody na spodnie i buty. Marzył o karierze dziennikarza i UB mu pomogło. Henryk Wendrowski "Narbutt", "Lawina". Umiejętnie rozpracował środowisko Narodowych Sił Zbrojnych na Śląsku. Były akowiec po wkroczeniu Armii Czerwonej poszedł na współpracę z organizacją Smiersz (Smiert’ Szpionam). Wkrótce stał się etatowym pracownikiem Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Ryszard Grondkowski "Wulkan", "Orlicz". Specjalista od prowokacji i dowódca plutonu egzekucyjnego. Regina Mordas - Żylińska - Perlińska. To przez nią wpadła "Inka", "Zagończyk", i cały oddział w Bobolicach. Łączniczka i kurierka "Łupaszki". Jerzy Vaulin "Warszawiak", "Mar". Zastrzelił majora Żubryda "Zucha" i jego ciężarną żonę. Nie czuł wyrzutów sumienia. Do końca życia twierdził, że major zginął w uczciwym pojedynku "on, albo ja". Nadszedł czas, aby opisać losy zdrajców.
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 369-375. Oznaczenia odpowiedzialności: Szymon Nowak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Fascynująca opowieść o żołnierzach antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, stawiających opór wobec sowietyzacji Polski i podporządkowania jej ZSRR w latach 40. i 50. XX wieku. Niezłomni bohaterowie - ścigani, chwytani, prześladowani, wiezieni i mordowani przez władze komunistyczne. Wśród nich m.in. mjr Józef Kuras "Ogień", rtm. Witold Pilecki "Witold", Danuta Siedzikówna "Inka", mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", kpt. Antoni Zubryd "Zuch" i wielu innych. Ostatni "żołnierz wyklęty" zginał w obławie prawie dwadzieścia lat po wojnie - 21 października 1963 r!Autorka kreśli sylwetki żołnierzy, opowiada o ich dramatycznych losach oraz tłumaczy, dlaczego zostali "wykleci". To jest książka o trzydziestu trzech dowódcach i ich żołnierzach, wybranych spośród wielu tysięcy uczestników ostatniego niepodległościowego powstania. Joanna Wieliczka-Szarkowa opowiada o ludziach, o których historia miała zapomnieć. Ale historia nigdy nie zapomina. A Polska dziś coraz mocniej upomina się o ich pamięć i sławę. Walczyli na przekór jałtańskiej kapitulacji zachodnich aliantów. Walczyli o suwerenne państwo, o żołnierski honor, o prawo do normalnego życia. Walczyli z nadzieją, że sprawiedliwość zwycięży, a kara dosięgnie sowieckich okupantów i ich polskich kolaborantów. Chociaż dziś nazywamy ich żołnierzami wyklętymi, oni sami uważali się tylko za żołnierzy słusznej sprawy. Wielu z nich walczyło do końca, do śmierci z rak wroga. Często nadal nie znamy ich grobów. Ale byli sumieniem Polski i dla następnych pokoleń wysoko wyznaczyli miarę wierności Ojczyźnie. Prof. dr hab. Ryszard Terlecki Dr Joanna Wieliczka-Szarkowa , historyk, autorka książek: III Rzesza. Narodziny i zmierzch szaleństwa (Kraków 2006); Józef Piłsudski 1867-1935. Ilustrowana biografia (Kraków 2007); Czarna księga Kresów (Kraków 2012). Współautorka książki W cieniu czerwonej gwiazdy. Zbrodnie sowieckie na Polakach (1917-1956) (Kraków 2010) oraz serii książek historycznych dla dzieci Kocham Polskę.
UWAGI:
Bibliogr. s. 421-424. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni