Moja włóczęga po Indiach to wielka lekcja nauki i podróżowania. Jeśli dobrze ją odrobisz, to podróże choćby w najdziwniejsze zakątki naszego globu będą przynosiły tylko pozytywne emocje, bez niepotrzebnych lęków i stresów. Im dalej od centrum i utartych szlaków, tym ciekawszy świat otwierał się przede mną. Taki świat znalazłem na wyspach rozrzuconych na Oceanie Indyjskim, na pograniczu z Pakistanem, w rejonie Orisy na wschodnim wybrzeżu czy w górzystych rejonach Indii Wschodnich. Jeszcze barwniejsze klimaty odkryłem w rzadko odwiedzanych przez turystów sąsiednich krajach, takich jak Bhutan, Bangladesz czy Sri Lanka. Tam życie zatrzymało się tysiąc lat temu, na polach wciąż króluje radło, a mnisi w klasztorach używają tych samych symboli i młynków modlitewnych, jakich używali ich poprzednicy. [Mieczysław Bieniek]
Witajcie w Anawadi, najbardziej rynsztokowej dzielnicy biedy Bombaju. Tutaj, na zachodnich obrzeżach finansowej stolicy Indii, obok nowoczesnego lotniska, żyje trzy tysiące osób, ściśniętych w trzystu trzydziestu pięciu chatach, lub na ich dachach. Od świata bogatych oddziela ich tylko mur, kłujący w oczy reklamą "zawsze pięknych włoskich kafli podłogowych". Anawadi to całe życie Abdula, Aszy, Mandżu, Kalu i wielu innych bohaterów przejmującej książki Katherine Boo, którzy zgodzili się opowiedzieć jej o swojej codzienności, lękach, radościach i marzeniach. To świat małoletnich śmieciarzy, złodziei, ale i kobiet, które próbują wybić się na niezależność, albo po prostu starają się wiązać koniec z końcem. Nikt nigdy wcześniej nie oddał im głosu, nikt nie pokazał z bliska ich codziennych zmagań. Katherine Boo spędziła z nimi trzy lata.
UWAGI:
Na okł.: "Koniecznie przeczytajcie! Nikomu dotąd nie udało się zrozumieć i opisać bombajskich slumsów tak dobrze, w dodatku językiem o tak niezwykłej [>>] urodzie". Salman Rushdie. Laureatka Pulitzera i National Book Award.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni