Od Longina do Marcina. Longin właściwie mieszka w kuchni, a jego najlepszy przyjaciel jest niewidzialny. Kocha pierogi babci, oranżadę w proszku i jazdę windą. Uwielbia bawić się resorakami (nawet nie mówcie, że nie wiecie, co to jest!) i grać w kapsle, a jego marzeniem jest nowiutkie atari (no dobra, tu podpowiedź: można na tym grać w gry). Nie lubi zabawy w chowanego, bo zawsze jakoś wystaje. Za to często pakuje się w jakieś tarapaty (ale słowo, wcale nie specjalnie!). Na pewno byście się dogadali!
UWAGI:
Fot. na wyklejkach. Na s. tyt. marka wydawnicza: Znak emotikon.
Od Longina do Marcina. Longin właściwie mieszka w kuchni, a jego najlepszy przyjaciel jest niewidzialny. Kocha pierogi babci, oranżadę w proszku i jazdę windą. Uwielbia bawić się resorakami (nawet nie mówcie, że nie wiecie, co to jest!) i grać w kapsle, a jego marzeniem jest nowiutkie atari (no dobra, tu podpowiedź: można na tym grać w gry). Nie lubi zabawy w chowanego, bo zawsze jakoś wystaje. Za to często pakuje się w jakieś tarapaty (ale słowo, wcale nie specjalnie!). Na pewno byście się dogadali!
Tom 2
Longin : tu byłem
Longin podbija świat. Longin razem z babcią i wujkiem wyrusza na Mazury, gdzie rozkręca interes z witaminizowaną karmą dla łabędzi (ale psst. nikt nie musi wiedzieć, że to zwykłe kulki z chleba). Z rodzicami i Bracholem jedzie do Paryża, bo jakimś cudem udaje im się dostać paszporty (smutny pan w okularach musiał chyba przysnąć). A na koniec wyjeżdża z kumplami nad morze i od razu zachodzi za skórę kierownikowi kolonii (który sięga mu do pasa...). No to co? Komu w drogę, temu... Longin!
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Longin podbija świat. Longin razem z babcią i wujkiem wyrusza na Mazury, gdzie rozkręca interes z witaminizowaną karmą dla łabędzi (ale psst. nikt nie musi wiedzieć, że to zwykłe kulki z chleba). Z rodzicami i Bracholem jedzie do Paryża, bo jakimś cudem udaje im się dostać paszporty (smutny pan w okularach musiał chyba przysnąć). A na koniec wyjeżdża z kumplami nad morze i od razu zachodzi za skórę kierownikowi kolonii (który sięga mu do pasa...). No to co? Komu w drogę, temu... Longin!
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Marcin Prokop ; ilustracje Joanna Rusinek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Im jestem starszy, tym mniej mam wspólnego z tak zwanym typowym facetem. Coraz mniej go rozumiem. - Marcin ProkopZastanawiasz się czasem, jak też ci faceci działają? Albo kim jest ich znawca, cierpliwie tłumaczący nam zawiłości - a raczej prostotę - męskiej psyche? A może zwyczajnie lubisz poczytać o problemach nie tylko codziennych, ale i większego kalibru?Skorzystaj z refleksji Marcina Prokopa, który celnie i z polotem odpowiada na każde, nawet najtrudniejsze czy najdziwniejsze pytanie, a przy tym hojnie dzieli się życiowymi mądrościami. Opowie o pudełkach w męskim mózgu i zdradzi, czy oby na pewno się nie stykają, wyjaśni, o czym tak naprawdę myślą mężczyźni, kiedy nie myślą o seksie, wspomni o robieniu efektownego nic, o ofiarach tyranii wyborów i o odkryciu Ameryki. Udzieli kilku trafnych rad, a nawet przedstawi swoją wizję końca świata.
UWAGI:
Felietony Marcina Prokopa ukazywały się w latch 2012-2017 w "Glamour".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni