Inspiracją do napisania tej książki była książka Richarda Dawkinsa "Bóg urojony", wydana przez wydawnictwo CiS w 2007 roku. Według autora książka Dawkinsa może wyrządzić wiele zła nie tylko czytelnikom wierzącym, ale również niewierzącym. Autor mu głównie literalne odczytywanie i cytowanie Biblii, w wyniku którego powstał nieprawdziwy obraz Boga. Aby zrozumieć i właściwie odczytać Stary Testament, należy posiadać odpowiednią wiedzę. Należy poznać środowisko, w którym była redagowana Biblia, zwyczaje i mentalność Żydów, ich historię, prawo żydowskie, żydowską literaturę, gatunki, formy literackie, źródła zapożyczone od sąsiednich narodów, sposób formułowania myśli (mówców, autorów, proroków) i inne. Autor komentuje wszystkie księgi Starego Testamentu wg współczesnej wiedzy. Wprowadził do tekstu wiele własnych przemyśleń, takich jak ontologiczny dowód istnienia Boga, dla którego punktem wyjścia jest autookreślenie, czy sposób przebóstwienia istot człekopodobnych na bazie ewolucji człowieka. Podejmuje dyskusję nad przypadkowością autorów Pisma Świętego, odczytuje i akcentuje uniwersalizm biblijny. Rozszerza znaczenie i zakres natchnienia Bożego, przyrównując je do łaski. Akcentuje ludzką potrzebę opracowania Pisma Świętego oraz sposób, w jaki Bóg wkroczył w jej opracowanie. Wyjaśnia dlaczego w "usta" Boga autorzy Pisma wprowadzili własne, okrutne prawa żydowskie. Wiele wątków biblijnych nazywa wprost nadużyciem. Autor jest przekonany, iż Bóg przez to, że jest dobry i miłosierny, nikogo nie karze. Dokonuje próby tłumaczenia tajemniczych słów Chrystusa do Marii Magdaleny: "Nie dotykaj mnie, Mario, nie dotykaj" (J 20, 17). Autor kończy ksiażkę przekazem własnych przeżyć w czasie jej pisania.