W odróżnieniu od wielkiego klasyka w dziedzinie humorystyki purenonsensownej, Juliana Tuwima, który w swoim wiekopomnym dziele Pegaz dęba skatalogował zabawy literackie istniejące od stuleci, Stanisław Barańczak tworzy zabawy coraz to nowe, a jeśli nawet korzysta ze starych wzorów - po mistrzowsku je przekształca. Oto bierze na przykład tekst arii operowej po włosku i tłumaczy go na polski, nie trzymając się, powiedzmy to sobie otwarcie, zbyt niewolniczo oryginału. Jeśli chodzi o sens, bowiem wiernie odtwarza jego brzmienie. Efekt? Ano taki, że słuchając pełnego namiętności dialogu Don Giovanniego i Zerliny z opery Mozarta, nie jesteśmy w stanie uwolnić się od jego "przekładu": Don Giovanni: Wiej mi, bo tnę żyletą! Zerlina: Iii, w japie - cham atletą. Don Giovanni: Pokancerować mordę?! Zerlina: Pies tonął - słoń pruł fordem. A przynajmniej ja, kiedy puszczam sobie czasem Don Giovanniego nie jestem w stanie się uwolnić i zawsze słyszę jak wyżej. Joanna Szczęsna
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Na s. tyt. i okł. : Lekcja literatury z Antonim Liberą. - Teksty wierszy oparto na wyd. : 159 wierszy 1968-1988, "Znak", Kraków 1990 i Podróż zimowa [>>] : wiersze do muzyki Franza Schuberta, "a5", Poznań 1994.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czarnoksiężnik z Archipelagu Nie jest łatwo zostać czarnoksiężnikiem. Trzeba być cierpliwym i wytrwałym, zapanować nad swym lękiem, poskromić swe ambicje i pychę. Mistrz Ogion poddaje Geda, młodego adepta sztuki magicznej, trudnym próbom charakteru. Mieć moc i jej nie nadużywać - oto prawdziwa sztuka. Inaczej można zachwiać równowagą światła i mroku, życia i śmierci, dobra i zła. Gdy czarnoksiężnik ulegnie ludzkiej słabości, bojaźni, ze szczeliny na granicy światów wysunie się cień, który pozbawi go siły, każąc żyć w nieustannym strachu, ścigają dniem i nocą. I nie pomogą mu wtedy ani biegłość w magii związania, ani sztuka przemiany, ani zaklęcia nadawania kształtu. Bo pokonać swój lęk można tylko wtedy, gdy spojrzymy mu w oczy. Oto wtajemniczenie, które pozwoli Gedowi - pasterzowi kóz z małej wioski - stać się najpotężniejszym czarnoksiężnikiem z Archipelagu. Ta książka to pierwsza część czterotomowego cyklu Ziemiomorze, uznanego za arcydzieło światowej literatury fantasy.
UWAGI:
Data wyd. wg www.calapolskaczytadzieciom.pl. Na grzbiecie oznaczono "T", tomy 1-23 tworzą nazwę serii.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni