A teraz fraszka: Oto, co mi się marzy: ujrzeć z powrotem maski zamiast twarzy... Napisała ją Kulmowa, przyjaciółka moja i poetka grubo niedoceniana, z którą nie wiem, czybym Cię poznała... - pisała Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. Do samej Joanny Kulmowej zaś: Podciągnij się!
Choć zachowało się tylko jedno ich wspólne zdjęcie, niezwykła przyjaźń dwóch poetek przetrwała w licznych listach, pisanych przez ponad piećdziesiąt lat - korespondencji pełnej serdeczności, żartobliwych uwag, wzajemnego wsparcia i ciepła, ale też sekretnych wyznań i refleksji nad twórczością i przyszłością poezji.
Genialnie napisane, wzruszająco szczere i troskliwe listy Szymborskiej i Kulmowej przedstawiają kulisy pięknej kobiecej przyjaźni.
A teraz fraszka: Oto, co mi się marzy: ujrzeć z powrotem maski zamiast twarzy... Napisała ją Kulmowa, przyjaciółka moja i poetka grubo niedoceniana, z którą nie wiem, czybym Cię poznała... - pisała Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. Do samej Joanny Kulmowej zaś: Podciągnij się!
Choć zachowało się tylko jedno ich wspólne zdjęcie, niezwykła przyjaźń dwóch poetek przetrwała w licznych listach, pisanych przez ponad piećdziesiąt lat - korespondencji pełnej serdeczności, żartobliwych uwag, wzajemnego wsparcia i ciepła, ale też sekretnych wyznań i refleksji nad twórczością i przyszłością poezji.
Genialnie napisane, wzruszająco szczere i troskliwe listy Szymborskiej i Kulmowej przedstawiają kulisy pięknej kobiecej przyjaźni.
A teraz fraszka: Oto, co mi się marzy: ujrzeć z powrotem maski zamiast twarzy... Napisała ją Kulmowa, przyjaciółka moja i poetka grubo niedoceniana, z którą nie wiem, czybym Cię poznała... - pisała Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. Do samej Joanny Kulmowej zaś: Podciągnij się!
Choć zachowało się tylko jedno ich wspólne zdjęcie, niezwykła przyjaźń dwóch poetek przetrwała w licznych listach, pisanych przez ponad piećdziesiąt lat - korespondencji pełnej serdeczności, żartobliwych uwag, wzajemnego wsparcia i ciepła, ale też sekretnych wyznań i refleksji nad twórczością i przyszłością poezji.
Genialnie napisane, wzruszająco szczere i troskliwe listy Szymborskiej i Kulmowej przedstawiają kulisy pięknej kobiecej przyjaźni.
A teraz fraszka: Oto, co mi się marzy: ujrzeć z powrotem maski zamiast twarzy... Napisała ją Kulmowa, przyjaciółka moja i poetka grubo niedoceniana, z którą nie wiem, czybym Cię poznała... - pisała Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. Do samej Joanny Kulmowej zaś: Podciągnij się!
Choć zachowało się tylko jedno ich wspólne zdjęcie, niezwykła przyjaźń dwóch poetek przetrwała w licznych listach, pisanych przez ponad piećdziesiąt lat - korespondencji pełnej serdeczności, żartobliwych uwag, wzajemnego wsparcia i ciepła, ale też sekretnych wyznań i refleksji nad twórczością i przyszłością poezji.
Genialnie napisane, wzruszająco szczere i troskliwe listy Szymborskiej i Kulmowej przedstawiają kulisy pięknej kobiecej przyjaźni.