Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy nie ulegli urokowi szkockich krajobrazów. Przodkowie współczesnych Szkotów wiedzieli, co robią, osiedlając się właśnie w tym zakątku wielkiej europejskiej wyspy. Wśród pięknych gór, malowniczych dolin, nieprzebytych lasów i błękitnych jezior wznieśli wspaniałe zamki i imponujące miasta. Nie poprzestali jednak na tym. Do pełni szczęścia brakowało im jeszcze dwóch rzeczy: tajemnicy i czegoś dobrego do picia. Tajemnicę znależli w jeziorze Loch Ness, w którego wodach w VII wieku św. Kolumba dostrzegł dziwacznego potwora. Od tamtego dnia minęło trzynaście wieków, a mnich był jedyną znaną osobą, która to stworzenie widziała. Co do napoju zaś, to coś do picia zmaterializowało się, a właściwie zdestylowało, w postaci szklaneczki whisky. W przeciwieństwie do potwora z Loch Ness, nie trzeba wiele się starać, by zobaczyć butelkę szkockiej. Turyści powinni jednak uważać, gdyż im więcej wypije się whisky, tym łatwiej dostrzec Nessie.Ktoś, komu wystarcza standardowy obraz Szkota w kraciastej spódniczce, grającego na dudach, powinien zostać w domu. Jeśli jednak ktoś chciałby zobaczyć jeden z najpiękniejszych zakątków Europy, to musi przyjechać do Szkocji.