Oznaczenia odpowiedzialności: Jerzy Pilch, Janusz Leon Wiśniewski, Grażyna Szapołowska, Manuela Gretkowska, Maria Nurowska, Katarzyna Pisarzewska, [>>] Tomasz Jastrun, Hanna Bakuła, Agnieszka Stefańska, Izabela Filipiak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka powstała z inicjatywy dr. Jacka Wasilewskiego, ucznia i współpracownika prof. Bralczyka, który wraz z Anną Nitą - współredaktorką tej pozycji - namówił do podzielenia się wspomnieniami, anegdotami związanymi z osobą prof. Bralczyka 44 (nomen omen) znakomitości życia publicznego, naukowego, a także osoby z najbliższego otoczenia uznanego językoznawcy.
Okazją do powstania tego zbioru było czterdziestolecie pracy naukowej profesora Bralczyka. Autorzy i redaktorzy chcieli jednak za wszelką cenę uniknąć pompy, zadęcia i namaszczonej celebry zwykle towarzyszącej tego rodzaju wydarzeniom i publikacjom odmiennej też wszak od osobowości dostojnego Jubilata. Zamiast tego do rąk czytelnika trafia mozaikowy w strukturze zbiór dowcipnych tekstów o współczesnej Polsce: języku, mediach, obyczajach, przemianach kulturowych i społecznych.
Pomysłodawcy tego projektu wydawniczego proponują także odmienne od koturnowego, za to osobiste i refleksyjne spojrzenie na Profesora: nie tylko jak na eksperta czy znawcę języka, ale także kolegę, mentora, przyjaciela, męża i ojca. A wszystko to oczywiście w kontekście językowych zmagań, potyczek i anegdotycznych sytuacji z udziałem lub wpływem postaci Profesora.
UWAGI:
Tyt. grzb.: Stół z powyłamywanymi nogami. Nazwy aut. na skrzydełkach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To nie są tylko nowe listy do Agnieszki. Nawet wręcz przeciwnie. W książce jest dużo listów. Jej do mnie, których oryginały znalazłam ostatnio w starej walizce z napisem Agusia. To jest właściwie powód powstania tej książki. Listy do Agnieszki pisałm przez piętnaście lat po jej śmierci, ale te z ostatniego roku wydają mi się ciekawsze, bo dotyczą spraw aktualnych. W książce jest też sporo zdjęć dotyczących tego, o czym piszę. Tamte, wzruszające, zblakły jak stary bibułkowy aniołek, ozdoba na choinkę, ale ich nie wyrzucę, bo nie powinno się działać pochopnie. [Hanna Bakuła]
UWAGI:
Il. również na wyklejkach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To nie są tylko nowe listy do Agnieszki. Nawet wręcz przeciwnie. W książce jest dużo listów. Jej do mnie, których oryginały znalazłam ostatnio w starej walizce z napisem Agusia. To jest właściwie powód powstania tej książki. Listy do Agnieszki pisałm przez piętnaście lat po jej śmierci, ale te z ostatniego roku wydają mi się ciekawsze, bo dotyczą spraw aktualnych. W książce jest też sporo zdjęć dotyczących tego, o czym piszę. Tamte, wzruszające, zblakły jak stary bibułkowy aniołek, ozdoba na choinkę, ale ich nie wyrzucę, bo nie powinno się działać pochopnie. [Hanna Bakuła]
UWAGI:
Il. również na wyklejkach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To nie są tylko nowe listy do Agnieszki. Nawet wręcz przeciwnie. W książce jest dużo listów. Jej do mnie, których oryginały znalazłam ostatnio w starej walizce z napisem Agusia. To jest właściwie powód powstania tej książki. Listy do Agnieszki pisałm przez piętnaście lat po jej śmierci, ale te z ostatniego roku wydają mi się ciekawsze, bo dotyczą spraw aktualnych. W książce jest też sporo zdjęć dotyczących tego, o czym piszę. Tamte, wzruszające, zblakły jak stary bibułkowy aniołek, ozdoba na choinkę, ale ich nie wyrzucę, bo nie powinno się działać pochopnie. [Hanna Bakuła]
UWAGI:
Il. również na wyklejkach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To nie są tylko nowe listy do Agnieszki. Nawet wręcz przeciwnie. W książce jest dużo listów. Jej do mnie, których oryginały znalazłam ostatnio w starej walizce z napisem Agusia. To jest właściwie powód powstania tej książki. Listy do Agnieszki pisałm przez piętnaście lat po jej śmierci, ale te z ostatniego roku wydają mi się ciekawsze, bo dotyczą spraw aktualnych. W książce jest też sporo zdjęć dotyczących tego, o czym piszę. Tamte, wzruszające, zblakły jak stary bibułkowy aniołek, ozdoba na choinkę, ale ich nie wyrzucę, bo nie powinno się działać pochopnie. [Hanna Bakuła]
UWAGI:
Il. również na wyklejkach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni