Nowy wybór tekstów Mieczysława Grydzewskiego (1894-1970), założyciela i redaktora pism literackich dwudziestolecia międzywojennego: "Skamander" i "Wiadomości Literackie" - to ostatnie pod zmienianą nazwą ("Wiadomości Polskie, Polityczne i Literackie" oraz "Wiadomości") prowadził nieprzerwanie na emigracji w Paryżu (od 1939) i Londynie (od 1940) przez czterdzieści lat. Zebrane tu felietony, które powstały w latach 1948-1969 zamieszczał w "Wiadomościach" w rubryce zatytułowanej Silva rerum. "Arcydzieło dowcipu, zgrabności, ognia! - powiedział Juliusz Sakowski do Mariana Hemara po lekturze jednego z odcinków Silvy rerum. Jan Lechoń po przeczytaniu Silvy w paryskim wydaniu z 1954 roku zanotował w Dzienniku: "Dwie strony Grydzewskiego w Wiadomościach o 29 sztukach, które widział w Paryżu, to nie recenzje, nawet nie felietony, ale zupełnie nowy rodzaj i w tym rodzaju - arcydzieło".
UWAGI:
Bibliogr. s. 788-793. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ich świat nie był czarno-biały. Tu szlachetni rycerze podziemia, tam niegodziwi zdrajcy Ojczyzny. To było krwawe piekło, w którym mieszało się dobro ze złem.
Oddział jest opowieścią o Janie Wąchale "Łaziku", dowódcy patrolu egzekucyjnego AK i o jego ludziach. W tej historii nic nie układa się tak, jakbyśmy chcieli pamiętać. Ani to, że młody Wąchała, po zamordowaniu człowieka, został dowódcą oddziału partyzanckiego, ani to, że zmuszał skazańców, by klękali i przepraszali za grzechy. Po wojnie chłopcy z oddziału wyjechali na Ziemie Odzyskane i wstąpili do milicji by zwalczać szabrowników i bandytów. Łazik został w rodzinnych stronach. Znakomity partyzant, znany z celnego oka i brawurowych akcji, miał niejedno na sumieniu. W ludziach wzbudzał jednocześnie podziw i paniczny lęk. Zginął w maju 1946 roku z rozkazu Kurasia "Ognia".
UWAGI:
Bibliogr., netogr. s. 285-295.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ich świat nie był czarno-biały. Tu szlachetni rycerze podziemia, tam niegodziwi zdrajcy Ojczyzny. To było krwawe piekło, w którym mieszało się dobro ze złem.
Oddział jest opowieścią o Janie Wąchale "Łaziku", dowódcy patrolu egzekucyjnego AK i o jego ludziach. W tej historii nic nie układa się tak, jakbyśmy chcieli pamiętać. Ani to, że młody Wąchała, po zamordowaniu człowieka, został dowódcą oddziału partyzanckiego, ani to, że zmuszał skazańców, by klękali i przepraszali za grzechy. Po wojnie chłopcy z oddziału wyjechali na Ziemie Odzyskane i wstąpili do milicji by zwalczać szabrowników i bandytów. Łazik został w rodzinnych stronach. Znakomity partyzant, znany z celnego oka i brawurowych akcji, miał niejedno na sumieniu. W ludziach wzbudzał jednocześnie podziw i paniczny lęk. Zginął w maju 1946 roku z rozkazu Kurasia "Ognia".
UWAGI:
Bibliogr., netogr. s. 285-295.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni