Spełniło się moje marzenie: czterdzieści dwa lata po pierwszym wydaniu i trzydzieści jeden lat po wydaniu ostatnim ponownie ukazuje się Na wschód od Arbatu. To książka, która przypomina, że Hanna Krall była przemytniczką. Do tego przemytniczką ze Związku Radzieckiego! Nie ma bowiem lepszego określenia na jej metodę reporterską niż "przemyt".
Na wschód od Arbatu nie należy dziś czytać jako książki o Związku Radzieckim, ale jako książkę o sposobie pisania o Związku Radzieckim. [Mariusz Szczygieł, fragment wstępu.]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dlaczego bez szczegółu nie ma ogółu? Czym różni się fakt od faktu podanego czytelnikom? Czy na pewno Z zimną krwią Trumana Capote’a jest pierwszą powieścią non-fiction? Do czego może służyć reporterowi bardzo długi szalik? Dlaczego Hanna Krall jest Mondrianem reportażu, a nie Chagallem? Czego uczyła reporterki i reporterów "Gazety Wyborczej" Małgorzata Szejnert? Jak Ryszard Kapuściński używał pisarskiej wolności? Czy reportaż gonzo to tylko Ameryka po narkotykach? Czy reporter może używać fantazji? A może reportaż to jedynie "wiara, że coś się zdarzyło"?
"Słowo w reportażu ma rolę świadka. Niestety, świadek czasem mija się z prawdą, chociaż przysięgał, że nie skłamie - pisze Szczygieł. - My, reporterzy i reporterki, jesteśmy w potrójnym klinczu (taki raczej w sporcie nie istnieje, ale chcę podkreślić złożoność sytuacji). Z jednej strony jest świat, którego kołem zamachowym bywa kłamstwo, i są rozmówcy o niestabilnej pamięci. Z drugiej - mamy tylko siebie: nasze oczy, nasze uszy i nasze mózgi, a więc bardzo ograniczony aparat postrzegania. Z trzeciej - nieobiektywny, uznaniowy język, który nie umie być wiarygodnym świadkiem".
Nowa książka Mariusza Szczygła jest esejem napisanym z miłości do reportażu. To lektura dla wszystkich, którzy kochają ten gatunek oraz dla tych, którzy mają wątpliwości, czy jest wiarygodny, a także poradnik dla tych, którzy sami chcą pisać.
UWAGI:
Bibliografia przy rozdziałach. Oznaczenia odpowiedzialności: Mariusz Szczygieł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nie ma kogoś. Nie ma czegoś. Nie ma przeszłości. Nie ma ojca. Nie ma pamięci. Nie ma widelców do sera. Nie ma miłości. Nie ma życia. Nie ma penisa. Nie ma fikcji. Nie ma koloru. Nie ma właściwej odmiany optymizmu. Nie ma komisji. Nie ma grobu. Nie ma siostry. Nie ma klamek. Nie ma niebieskich tulipanów. Nie ma nie ma.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zrób sobie raj jest książką o Czechach współczesnych. To opowieść o narodzie, który stworzył sobie kulturę jako antydepresant. Jeśli - jak twierdzi Michel Houellebecq - nasze czasy najlepiej charakteryzuje słowo "posępność", to Czesi w interpretacji Szczygła umieją tę posępność imponująco usunąć z pola widzenia. Śmieją się, ale śmiech jest maską tragicznej bezradności. Szczygła najbardziej fascynują Czesi, którzy nie wierzą w Boga. Pytanie o to, jak im się żyje bez Boga - czasem wyrażone wprost, a czasem ukryte - jest refrenem tej książki, łączącej pamiętnik z esejem, felietonem i reportażem.