Odległość między ludźmi liczy się nie w kilometrach, a w emocjach.
Owen mieszka w suterenie. Lucy na dwudziestym trzecim piętrze. Dzieli ich przepaść. Ale kiedy podczas fali upałów w Nowym Jorku wyłączają prąd, ci dwoje spotykają się w windzie, która utyka pomiędzy piętrami. Oczekując na pomoc zaczynają ze sobą rozmawiać...
Ten krótki spędzony wspólnie czas pozostawia w nich ślad. Los rzuca ich do Edynburga i San Francisco, do Pragi i Portland, ale oni nie potrafią o sobie zapomnieć. Swą pierwszą miłość powierzają wędrującym po świecie kartkom pocztowym.
Choć podróżują osobno, przekonują się, że czasem to człowiek, a nie miejsce sprawia, że zarzucamy gdzieś kotwicę.