Viktor Farkas twierdzi jednak, iż także naturę takich zjawisk można by zapewne wytłumaczyć na gruncie nauki, tyle tylko, iż najpierw należałoby wykazać niezbicie ich istnienie. Zamysł tej książki - pisze w przedmowie - sprowadza się do wykazania, ze istnieje coś, czego być nie powinno, a tym samym do zasiania wątpliwości co do tego, czy naprawdę wiemy to, co wiemy. Zaakceptowanie tego, co na pozór fantastyczne, również w nauce prowadzi często do zmiany sposobu widzenia świata. Przykładem niech będzie fizyka kwantowa, wedle której materia może być jedynie padającym z hiperprzestrzeni cieniem, zakłóceniem geometrii czasoprzestrzeni, jeden zaś i ten sam przedmiot może się znajdować jednocześnie w dwóch miejscach. To prawda, Wszechświat może być absurdalny, ale absurdalność tę można zawsze wytłumaczyć. - Pan Bóg nie gra z człowiekiem w kości - mawiał Einstein. Ku tezie tej najwyraźniej skłania się autor książki.