Ciemno, prawie noc - ta zbitka słów prześladowała mnie, nie dawała o sobie zapomnieć. Gdy narodziły się zalążki opowieści, przeraził mnie ich mrok. Jest taka scena we Władcy Pierścieni, gdy zrozpaczony, pozbawiony sił Frodo kryje się przed Nazgulem w ruinach miasta. Stracił wiarę w sens wędrówki. Po co to wszystko? Wierny towarzysz Sam odpowiada mu z właściwą sobie prostotą, że na tym świecie ciągle istnieje dobro i warto o nie walczyć. O tym jest ta książka.
(Joanna Bator)