Jak na tytuł przystało, bohaterki są dwie. Ta "stateczna" jest kustoszką w muzeum i nie widzi dalszych perspektyw rozwoju. Jej "postrzelona" przyjaciółka żyje u boku biznesmena jak królowa - do czasu, gdy okazuje się, że ów "biznes" to zwykła gangsterka i luksusowy mężczyzna idzie siedzieć. Obie, by nie oszaleć, trafiają do malowniczej "Rotmistrzówki", podupadającego ośrodka jeździeckiego, który postanawiają przekształcić w ekskluzywne miejsce wczasów. Że nie mają o tym pojęcia? Ale od czego wrodzony wdzięk i inteligencja?