Wkrótce rozległo się kilka strzałów. Jako pierwsi zginęli, jeszcze podczas snu, dwaj bracia Szallowie oraz jedna z sióstr Gołda Goldman. Wtedy Niemcy wezwali furmanów, aby patrzyli, jak dokonują mordu. To miało odstraszyć innych od pomocy Żydom. Wtedy zastrzelili kolejnego z braci Szallów, następnie Gienię Goldman wraz z małym dzieckiem, a na końcu pozostałych Szallów. Przed chałupę wyprowadzono też Józefa i Wiktorię i tam zastrzelono. Wśród krzyków i płaczu żandarmi zastanawiali się, co zrobić z szóstką dzieci. Po krótkiej naradzie Dieken zdecydował, że ich także należy rozstrzelać. Trójkę lub czwórkę dzieci własnoręcznie zamordował Kokott. Krzyczał przy tym: "Patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów". Od kul zginęły wszystkie dzieci Ulmów: Stasia, Basia, Władziu, Franuś, Antoś, Marysia i siódme w łonie matki, która właśnie zaczęła je rodzić. Trwa obecnie proces beatyfikacyjny męczenników drugiej wojny światowej, wśród kandydatów na ołtarze znajduje się również rodzina Ulmów.
UWAGI:
Poprz. wyd. pt.: Ofiara sprawiedliwych.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 017588 od dnia 2024-04-09 Przetrzymana termin minął 2024-06-08
Wkrótce rozległo się kilka strzałów. Jako pierwsi zginęli, jeszcze podczas snu, dwaj bracia Szallowie oraz jedna z sióstr Gołda Goldman. Wtedy Niemcy wezwali furmanów, aby patrzyli, jak dokonują mordu. To miało odstraszyć innych od pomocy Żydom. Wtedy zastrzelili kolejnego z braci Szallów, następnie Gienię Goldman wraz z małym dzieckiem, a na końcu pozostałych Szallów. Przed chałupę wyprowadzono też Józefa i Wiktorię i tam zastrzelono. Wśród krzyków i płaczu żandarmi zastanawiali się, co zrobić z szóstką dzieci. Po krótkiej naradzie Dieken zdecydował, że ich także należy rozstrzelać. Trójkę lub czwórkę dzieci własnoręcznie zamordował Kokott. Krzyczał przy tym: "Patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów". Od kul zginęły wszystkie dzieci Ulmów: Stasia, Basia, Władziu, Franuś, Antoś, Marysia i siódme w łonie matki, która właśnie zaczęła je rodzić. Trwa obecnie proces beatyfikacyjny męczenników drugiej wojny światowej, wśród kandydatów na ołtarze znajduje się również rodzina Ulmów.
UWAGI:
Poprz. wyd. pt.: Ofiara sprawiedliwych.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wściekłemu, choć ujętemu w karby łagodnej stylistyki, antypolonizmowi Grossa nie da się zaprzeczyć. Dowodzi tego Jerzy Robert Nowak, zebrawszy liczne przykłady, delikatnie mówiąc, nieścisłości Grossa, dotyczących nie tylko sprawy Jedwabnego. Teraz Czytelnik ma możliwość poznać owe nieścisłości i odpowiedzieć na pytanie o przyczyny chorej nienawiści.(fragment książki)
UWAGI:
Tyt. okł.: 100 kłamstw J. T. Grossa o żydowskich sąsiadach i Jedwabnem.
"Nie to ważne, kto i gdzie strzelał, jak i którędy przeskoczył. Nie chodzi mi o dawanie świadectwa żołnierskiej dzielności. Prawdopodobnie byliśmy dzielni. No i co z tego? I tak zostaliśmy pokonani. Ja chcę świadczyć o wartościach, o mężczyznach i kobietach, o miłości i polityce, braterskich więziach" - fragment książkiPo wojnie został w Polsce, żeby być "strażnikiem żydowskich grobów", ale nigdy nie wystawiał Polakom rachunków, a Polska pozostała jego ojczyzną. Marek Edelman, ostatni dowódca powstania w getcie warszawskim, lekarz, działacz opozycji, kawaler Orderu Orła Białego, opowiada o Bundzie, czasie zagłady, o życiu w komunistycznej, a potem w wolnej Polsce. Tak naprawdę jednak Strażnik to opowieść o Szmulu Zygielbojmie, Mordechaju Anielewiczu, Cywii Lubetkin i innych ludziach, których historia wystawiła na najcięższą próbę.
UWAGI:
Tyt. oryg.: "Il guardiano : Marek Edelman racconta" 1998. Tyt. oryg. 1 pracy współwyd.: Mamma Bund. W aneksie m.in. teksty listów i in. publ. M. Edelmana. Indeks.